PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1058}

Fortepian

The Piano
7,8 51 968
ocen
7,8 10 1 51968
7,8 28
ocen krytyków
Fortepian
powrót do forum filmu Fortepian

Gdzie jest prawdziwe życie? Zimne iluzje sztuki, klawisze zamiast dłoni i czarne serce fortepianu. Sztuka abstrakcyjna i wyidealizowana (jak w "Śmierci w Wenecji") stoi poza życiem, jest jego swoistym zaprzeczeniem. Życie jest żywiołem cielesności, mieszaniną namiętności, pasji i pierwotnych instynktów, nawet gniewem i krótkowzroczną zazdrością, ale nigdy nie może być sztuką. Prawdziwe, czyste życie prezentują Aborygeni, którzy śmieją się z groteskowego – trójnożnego potwora, jakim jest pudło fortepianu wydającego nieskazitelne dźwięki martwego rytmu sztuki. Dla nich to, co się dzieje, jest prawdziwe i zawsze zmuszające do reakcji. Aborygeni nie znają maski, dlatego też w teatrze rzucają się na pomoc zagrożonej żonie Sinobrodego. Nie jest to po prostu infantylność i naiwność, lecz realizm absolutny.
Za sztuką nie stoi nic, nawet miłość się nie otwiera, wszak córka bohaterki zdradza ją przed niewrażliwym na potrzeby żony ojczymem. Dlaczego? Bo ojczym jest bliżej życia niż matka, a córka chce żyć, rozmawiając z matką, wypowiada słowa rozmowy. Można pomyśleć, że to zwykły chwyt reżyserki, która chce swojemu widzowi zaprezentować wszystko, co się dzieje. Ale nie jest tak. Wszak córka nie przytacza słów matki, a mogłaby, ba! powinna, jeżeli jest to chwyt reżyserki. Duch matki nawet przez córkę nie może się otworzyć, pozostaje niema, zimna i błotnista, jak kraj, w którym przyszło jej zamieszkać.
Jej przyszły ukochany, bliski Aborygenów, człowiek „mówiący” tak wiele, że nawet jego twarz nie pozostaje wolna od przekazu.
Ale to nie tylko film o sztuce i życiu, to również film o miłości, o tym, jak zdobyć kobietę – że trzeba jej dać to, co kocha, a potem dopiero żądać miłości – zwróci ją z pewnością. Bezmyślność męża bohaterki jest porażająca. On nie rozumie życia – on żyje, współzawodnicząc (dosłownie i w przenośni) w tym z Aborygenami. Przyszły kochanek zaś to idealny przykład człowieka rozumiejącego życie, człowieka wiedzącego, o co tak naprawdę w życiu chodzi.
Metafora jest językiem wszystkiego, co ważne. Taką metaforą jest scena z tonącym fortepianem, scena jakże śmiertelnie dosłowna. Życie (jak w "Arymanie i Ormuzdzie" Mickiewicza) to aktywność, z kolei śmierć (i dodajmy: sztuka) to bezruch, bierność – bohaterka tonie właśnie zupełnie sparaliżowana i bierna – tchnienie woli, tchnienie chęci potrafi zaś rozwikłać wszystkie sploty paraliżującego idealizmu.

Surrealizm: fortepian w drewnianym pudle stoi na brzegu morza. Fale oblewają jego krzywe nogi. Przy fortepianie na skrzyni siedzi elegancka dama i gra. Oto perwersja sztuki, oschła płytkość sztuczności i przerażająca stagnacja piękna.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones