Głowna bohaterka - bogata, zepsuta, obrażona na świat, bo zbiedniała. Praca? Fuj, nawet nie pomyślała. A zwyczajni ludzie nie widzą jej zalet, powinni paść na kolana. Przecież jest taką "dziwną, inną" osobą, bo pije szampana w dzień i szasta ojro. Syn będzie taki sam. Aha, postanowiła umrzeć w Paryżu, po pomieszkiwaniu w apartamencie, za który nie płaciła. Depresję ma na pewno, ale ze snucia się po świecie zrobiła sobie styl życia.