obejrzałem wczoraj i powiem że ogólnie to dobry dokument, jendakże pozostawia pewien niedosyt. Po zakończeniu filmu miałem takie odczucie, jakby twórcy nagle zreflektowali się, że ten film ma trwać maksymalnie godzinę i niektóre wątki są potraktowane bardzo pobieżnie.
Jak z początku opisywali po kolei każdą płytę, jakie były na nich najbardziej znane utwory, nawet okoliczności w jakich powstawały, to tak pod koniec nawet nie wspomnieli o płycie którę Freddie nagrywał będąc już skrajnie wyczerpanym chorobą, o utworze "Show must go on" i innych...
Co nie zmienia faktu, że jest to obowiązkowy obraz dla każdego, kogo interesuje ten zespół. Prawdziwi fani mogą być nieco zawiedzeni, bo to co obejrzą i tak dawno wiedzą, ale i tak warto. ode mnie 8/10