Cóż mógł być lepszy.Chociaż było kilka scen naprawdę dobrych np. kiedy Jason wbił maczetę w plecy tego gościa i potem złamał go w pół razem z łóżkiem,Fajnie też prezentowała się finałowa walka z Freddy'm. Robert Englund rewelacyjne zagrał postać Freddy'ego. Aczkolwiek reszta aktorów słabo się spisała. Większość to drewno z puszczy. Muzyka też mogła by być lepsza,dali jakieś nu metalowe badziewia poza utworem Snap ,który swoją agresją pasuje do filmu. Słaby scenariusz,masa dziur logicznych np. Na początku filmu Freddy przemieniony w matkę Jasona sam twierdzi ,że Jason jest niezniszczalny a potem,podczas walki pada stwierdzenie "Czemu nie zdychasz !". I mógłbym tak wymieniać jeszcze trochę. maks 6/10