W porównaniu do ''Plutona'' ten film jest cięki jak siki pająka ;)Szkoda, bo po tak wysokiej ocenie spodziewałem się czegoś dużo lepszego.
Pierwsza połowa nawet niezła, a druga to już szkoda gadać.
Czytałem twój komentarz przed obejrzeniem, w trakcie i po nie mogłem pojąć dlaczego ktoś tak napisał - nie wiem w którym miejscu ten film jest cięki jak siki pająka. Pluton jest genialny, ale Full Metal Jacket również. Stawiam te filmy na równi. Ludzi którzy lubią filmy wojenne i wystawiają mu poniżej 8 nie rozumiem, to najwyższa półka tego gatunku.
Film mnie po prostu nie wciągnął. Oglądając go miałem wrażenie, że nie ma głównego bohatera. Od drugiej połowy chciałem aby się jak najszybciej skończył. Mało ciekawy i nic nie wnoszący. Nie wiem może po plutonie, który mnie zachwycił (10/10) miałem zbyt duże wymagania.
Zgadzam się w 100%, ja miałem delikatne wrażenie że scenarzyści do końca nie wiedzieli jakiego typu ma być ten film i kto ma odgrywać główną role.
Na początku widzimy tylko całą drużynę, następnie niby Joker jest głównym bohaterem, później znowu cały zespół, potem (wogle to było dziwne) z perspektywy kamerzysty i na końcu znów Joker. Moim zdanie 6stka to odpowiednia ocena.
Panowie , ten film składa się z 2 części. Jest część w której skupiamy się na jednym bohaterze , i jest część w której pokazuje się już grupę ludzi nie jednostkę. Wojsko od kiedy jest w jakimkolwiek kraju to zbiór jednostek tworzący jeden organizm. A mówiąc prościej , nie ma tam miejsca dla jednostki (człowieka). Cóż z tego, że karabin niesie jeden żołnierz. Liczy się grupa, pluton, oddział, brygada itp. Właściwie zauważyliście dobrze, że Kubrick nie prowadzi was za jednym człowiekiem. Pokazuje mechanizm. Z kolei Pluton, bardzo dobry film, ma normalną historie od A do Z z jednym bohaterem, którego oczami oglądacie całą historię.
Na pewno Pluton jest łatwiejszy w odbiorze, natomiast oba filmy są naprawdę bardzo dobre.
ja sie z nim zgadzam.do polowy FMJ jest genialny ale jak sie akcja przenosi do wietnamu to juz slabiutko...