...i przypomina mi się scena z "Europejskich Wakacji", gdy Clark Griswold słuchając monologu hotelarza w Londynie wyjmuje elektronicznego tłumacza, a syn mówi mu, że przecież on mówi po angielsku. Irlandzki akcent, czy z północy czy południa jest koszmarny do zrozumienia, ile razy słyszałem mieszkając w Londynie, jak nawet Anglicy mieli problem ze zrozumieniem tego warkotu, scouse czy szkocki to przy nim bajka o sierotce Marysi :D Jakim cudem Brad Pitt czy Fassbender dali radę się go nauczyć, mówić nim płynnie i przekonać rodowitych Irlandczyków pozostanie dla mnie jedną z największych zagadek ludzkości lol