PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=470880}

Głód

Hunger
7,1 23 842
oceny
7,1 10 1 23842
7,9 24
oceny krytyków
Głód
powrót do forum filmu Głód

Przed odpowiedzią wiedz, że podstawową wiedzę o IRA wyniosłem z wikipedii, gdyż to jedyne źródło z jakiego mogłem coś wyczytać. W szkole jeszcze mnie tego nie uczyli - więc bez hejtów.

Skoro IRA walczyło o niepodległość w 1919 i te 26 hrabstw, które zostały włączone do brytyjskiego dominium, nie protestowały? Rozumiem, że na początku to mógł być strach, bo w końcu walczyli o to, ale później? Północ walczyła o pełną niepodległość, a południe wypięło na nich dupę?

Mam rozumieć, że ludzie, którzy przesiadywali w tym więzieniu w filmie, to wyłącznie członkowie IRA? Dlaczego ich traktowali w ten sposób? To miała być taka nauczka, czy co? Dziwie się, że rząd brytyjski w ogóle się na takie coś godził.

W trakcie seansu miałem wiele więcej pytań, ale teraz powypadało mi z głowy, więc jak sobie przypomnę, to napisze. Na razie film bez oceny, bo sam nie wiem jak oceniać, skoro do końca nie jestem zorientowany w tym konflikcie. Jak ktoś może, to się nie obrażę, gdy napisze mi coś o tym.

ocenił(a) film na 7
NexaT

pytan prawie masz wiecej niz tych liter - postaram odpowiedziec na te związane bezposrednio z filmem - bo sorry ale na temat juz powstania Irlandii Pln. to by trzeba juz bylo od historii Irlandi i Ulsteru zacząc - no ale to by chyba juz calą rame tego forum rozwalilo...
Co do traktowania - to rzecz mozna szybko opowiedziec. Wiezniowie sidzący w oslawionym z brutalnosci wiezieniu wysokiego nadzoru Maze (znany takze jako Long Kesh) - to byli nie tylko wiezniowie z IRA ale tez i z INLA (musisz sam o nich sie troche dowiedziec) - ale siedzieli tez tam i zwykli kryminalisci, obydwu zresztą konfesji - pod warunkiem, ze byli to oczywiscie ciezcy przestepcy - no bo i Maze nie bylo zwaklym wiezieniem - tylko juz konkretnym - dla konkretnych kolesi - a nie zlodzieji jaj z kornikow.... ;)
W kazdym bądz razie, ci nibi polityczni (mowie niby, bo tu lezy wlasnie ten caly sek, do ktorego chce wlasnie dojsc) - oni byli odizolowani od - "zwyklych" krymineli - ale ze jako juz od 1976 (akcja filmu toczy sie w 1981) rząd brytyjski zlikwidowal status wiezniow politycznych - juz od tego czasu - trwaly wlasnie roznego rodzaju protesty wiezniow z IRA i INLA - aby ich ponownie jako takich uznano..
Te formy protestow - to byl raz tzw. BLANKET-Protest - czyli postanowiono nie nosic wieziennej odziezy, ktorą bez statusu politycznego by musiano nosic (normalnie to polityczni mogą nosic swoje cywilne ciuchy) oraz nie pracowac - pomimo ze bez statusu polit. by normalnie musieli...
BLANKET - znaczy nagi, wiezniowie chodzili tylko opatuleni w koce, a jako ze odmawiali prace - byli 24 h/dobe zamknieci w swojej celi, ktorą dodatkowo postanowili wysmarowywac swoimi ekskrementami - oczywiscie rowniez na znak protestu! Wiezniowie dodatkowo zaniechali sie myc oraz golic - ta forma protestu znana jest pod nazwą DiRTY-Protest...
Jak tam musialo wyglądac - to zobaczylismy troche na filmie - choc rzeczywistosc byla napewno w ogole nie do opisania... Szkoda tylko ze w kinie czy w domu na blureyu - nie mozna jeszcze czuc zapachow - tzn. w sumie jednak to dobrze - bo napewno ten bestialski odor byl niewyobrazalny...

Jak juz mowilem - wiezniowie IRA chcieli po prostu tylko uzyskac status wiezniow politycznych i walczyli juz o to od '76...
Lecz rząd brytyjski pod wodzą "zelaznej Lady" Margaret Thatcher kategorycznie odrzucal rządania wiezniow - az w koncu w '81 wybuchl stajk glodowy - o ktorym mowa jest w filmie... Bobby Sands byl pierwszym ktory zmarl w wyniku glodowki - po nim zmarlo jeszcze 9.. Dopiero po tych wydarzeniach, ktore weszly do historii pod nazwą irlandzki strajk glodowy '81 - rząd brytyjski zmienil swoją decyzje i ulegl co do niektorych rządan wiezniow (noszenie cywilnych rzeczy, zaden obowiązek pracy, czestsze odwiedziny itp.). Pomomo tego ze zmieniono im status i odrozniono tym ich od pozostalych wiezniow - nie byl to wcale status wieznia politycznego... Bylo im to ale juz obojetne, bo cele jako takie zostaly osiągniete - ponadto presja na dowodztwo IRA ze strony rodzin i bliskich strajkujących, byla taka juz duza - ze postanowiono 5 misiecy po smierci Bobby'ego przerwac calą akcje... Chwala bohaterom IRA! ;D
Mam na dzieje, ze troche pomoglo - choc widze, ze sie tego jednak troche nazbieralo... Wiec lepiej jak juz sobie tu spadne!

ocenił(a) film na 7
Wikus_Van_De_Merwe

Widzę, że się na tym znasz.
Mam pytanie:
Czy ludność regionu, z którego pochodzili ci bojownicy podzielała(w minimum 50%) ich poglądy? Tzn. oderwania czegoś tam i dołączenia się gdzieś. Czy byli w mniejszości i jakieś tam nędzne 15% miejscowych ich popierało? Bo nie wiem czy traktować ich jak terrorystów, których Pani Taczerowa słusznie zagłodziła, czy może walczyli w słusznej sprawie.

ocenił(a) film na 7
Aluminium350

To trudne pytanie - bo przeciez nie mam zadnego pojecia z jakiego regionu pochodzili ci wszyscy bojownicy IRA. Mniemam ze z regionow w wiekszosci zamieszkalych przez wlasnie tzw irlandzko-nacjonalistycznych katolikow (republikanow). Takze inaczej sprawa wygladala przed 30-oma latami, a inaczej wyglada dzisiaj.

Jak wiadomo konflikt w Irlandii Północnej (ang. The Troubles - Problemy, irlandzki Na Trioblóidí) zdominował polnocnoirlandzka politykę od 1969 do 1998 roku. Jest to konflikt o tożsamośc i wladze między dwoma grupami spolecznymi w - po uzyskaniu niezależności Republiki Irlandii (jako wolne panstwo irlandzkie) w latach 1920/22 - pozostałej przy Wlk. Brytanii prowincji - Irlandii Północnej, a wiec miedzy angielskimi i szkockimi protestantami (unionistami) a głównie irlandzko-nacjonalistycznymi katolikami (republikanami).

Najbardziej charakterystyczną cechą Irlandii Północnej jest segregacja populacji na dwie grupy, w zależności od pochodzenia etnicznego i religii. Te oddzielenie jest nawet odzwierciedlone w geografii osiedlenia: Ogólnie rzecz biorąc, tereny północno-wschodnie (zwłaszcza okolice i części Belfastu i wybrzeża hrabstwa (county) Antrim) dominuje dziś protestantyzm a na zachodzie (w okolicach County Derry i County Tyrone) katolicy. Polnocny Wschod jest dużo bardziej uprzemysłowiony niż raczej rolniczy Zachod. Prawie wszystkie duże miasta są centrami protestantow (oprocz Derry i Newry). Rowniez Belfast, zdecydowanie największa aglomeracja w Irlandii Polnocnej, jest jednym z nich. Z kolei te większe miasta, są często posegregowane na dzielnice protestanckie i katolickie (np. w Belfaście Falls Road (katolicko-irlandzka) i Shankill (protestancko-brytyjska)).

Bobby Sands oraz Joe McDonnell - ktorzy umarli w tym tzw. "irlandzkim strajku glodowym 1981" pochodzili wlasnie z Belfastu. W tych latach 70 i 80 wiekszosc ludzi z tych katolickich dzielnic, popierali IRA - i napewno grubo powyzej 50%, choc nie zawsze tak calkiem dobrowolnie. Trzeba zauwazyc ze w takich odizolowanych spolecznosciach rowniez mocno oddzialywuje presja, IRA jest znana ze rzadzila twarda reka, kto nie znami to przeciw nam - bylo na porzadku dziennym, liczne sa tez przypadki np. likwidacji "swoich" ze wzgledu na to, ze sprzedawali np. marihuane. Wyzej napisalem ze ta glodowka z 1981 roku zostala zaprzestana, ze wzgledu m.innymi silnej presji na dowodcow IRA ze strony rodzin i bliskich strajkujacych... Oczywiscie cala ta glodowka byla przeprowadzona pod dowodztwem IRA, ktora w w sumie po czesci (a moze i w pelni?) jest odpowiedzielna za smierc tylu wiezniow, bo nie przerwali strajku, tylko twardo nakazali go przeprowadzic do smutnej ostatecznosci... Jak juz napisalem - chwala bohaterom IRA lecz niekoniecznie IRze!

ocenił(a) film na 8
Wikus_Van_De_Merwe

Wikus_Van_De_Merwe napisał dość obszerny komentarz, a ja postaram się go trochę uzupełnić. Otóż to, co wiemy o IRA czy Północnej Irlandii z wiadomości, w większości jest brytyjską propagandą. Północ była i jest podzielona na katolików i protestantów. Ci drudzy nazywani są też lojalistami ze względu na swoją lojalność wobec Wielkiej Brytanii. IRA uległa rozwiązaniu na jakiś czas (nie pamiętam kiedy i na jak długo; na pewno miało to miejsce po powstaniu Republiki Irlandii i śmierci Michaela Collinsa) i raczej niewielu myślało o walce przeciwko Brytyjczykom. Z tego, co wiem, to mieli dość wojny. Niestety to nie było takie proste, bo segregacja na tle etnicznym i wyznaniowym pociągała za sobą dyskryminację. Katolicy mieli znacznie mniej praw, gorsze prace, gorsze zarobki i mieszkali w gorszych warunkach. Nawet ich prawa wyborcze były ograniczone w porównaniu do praw protestantów. Szczegółów nie pamiętam, więc nie będę zmyślał. W każdym bądź razie wyższe stanowiska urzędnicze były dla nich niedostępne, bezrobocie w katolickiej społeczności znacznie większe, a prace, które mogli wykonywać i zarobki, na jakie mogli liczyć... Między nimi a protestantami była olbrzymia przepaść ekonomiczna. Były takie czasy, że żyli w skrajnej biedzie. Właśnie wtedy dawni członkowie IRA znowu chwycili za broń. Z tego, co słyszałem od Irlandczyków, to wyglądało to nieco inaczej niż można było usłyszeć w wiadomościach. Podkładali bomby, ale robili dokładne rozeznanie. Jeśli celem były obiekty cywilne, to wcześniej uprzedzali o podłożeniu bomby, żeby przeprowadzono ewakuację, bo nie zależało im na cywilnych ofiarach. Chodziło o wywarcie presji w postaci zastraszenia i strat ekonomicznych. Inaczej wyglądały zamachy na cele wojskowe. Wtedy nie było ostrzeżeń, ale takie są prawa wojny. Brytyjskie źródła informacji podają, że IRA handlowała narkotykami. Ja z kolei słyszałem, że wręcz przeciwnie. Zabraniali sprzedaży narkotyków, bo niszczą lokalną społeczność. Jeśli diler zlekceważył zakaz, żywy z tego nie wychodził. Sądzę, że prawda leży po środku. Na koniec wypadałoby wspomnieć o czymś, co Brytyjczycy wolą przemilczeć. Cały czas mówi się o terrorystach z IRA, ale o paramilitarnych bojówkach protestanckich to już nie za wiele. A jest o czym mówić. Np. o tym, że takie bojówki potrafiły wejść do losowo wybranego domu w dzielnicy katolickiej i zabić mieszkańców. Byłem w Belfaście tylko raz. Przeszedłem się po obu dzielnicach i wzdłuż oddzielającego je muru. To, co najbardziej rzuciło mi się w oczy, to murale wyrażające przemoc i przywiązanie do paramilitarnych bojówek po stronie protestanckiej. Te po stronie katolickiej mówiły o pokoju. Kolejną rzeczą, która mnie zaskoczyła, były listy ofiar po obu stronach. Ta po stronie katolickiej była znacznie dłuższa. Dowiedziałem się np., że kiedyś brytyjski snajper zastrzelił 4-letnią dziewczynkę. Wiem, że mój komentarz nie jest do końca obiektywny, ale mieszkają w Irlandii parę lat poznałem część tej historii od drugiej strony i z pełną powagą stwierdzam, że okupację brytyjską w Irlandii można porównać do zaboru niemieckiego w Polsce, choć wydaje mi się, że my mieliśmy lepiej. Tyle mówi się w Polsce o Wielkim Głodzie na Ukrainie i winie ZSRR. Irlandczycy mieli swój Wielki Głód, a pełną winę za to ponoszą Anglicy, podobnie jak za nieprawdopodobną biedę, w jakiej mieszkańcy zielonej wyspy musieli żyć.

ocenił(a) film na 10
NexaT

Historia Irlandii jest fascynująca chociaż 800 lat pod Anglikami nie było dla nich okresem fascynującym. A bohaterów mają tylu co i my, począwszy od 18 wieku znanych na pewno całej Europie, a jakie starożytne legendy, a pomników, tablic i obelisków nie mniej niż u nas.

ocenił(a) film na 8
NexaT

Wikus_Van_De_Merwe napisał dość obszerny komentarz, a ja postaram się go trochę uzupełnić. Otóż to, co wiemy o IRA czy Północnej Irlandii z wiadomości, w większości jest brytyjską propagandą. Północ była i jest podzielona na katolików i protestantów. Ci drudzy nazywani są też lojalistami ze względu na swoją lojalność wobec Wielkiej Brytanii. IRA uległa rozwiązaniu na jakiś czas (nie pamiętam kiedy i na jak długo; na pewno miało to miejsce po powstaniu Republiki Irlandii i śmierci Michaela Collinsa) i raczej niewielu myślało o walce przeciwko Brytyjczykom. Z tego, co wiem, to mieli dość wojny. Niestety to nie było takie proste, bo segregacja na tle etnicznym i wyznaniowym pociągała za sobą dyskryminację. Katolicy mieli znacznie mniej praw, gorsze prace, gorsze zarobki i mieszkali w gorszych warunkach. Nawet ich prawa wyborcze były ograniczone w porównaniu do praw protestantów. Szczegółów nie pamiętam, więc nie będę zmyślał. W każdym bądź razie wyższe stanowiska urzędnicze były dla nich niedostępne, bezrobocie w katolickiej społeczności znacznie większe, a prace, które mogli wykonywać i zarobki, na jakie mogli liczyć... Między nimi a protestantami była olbrzymia przepaść ekonomiczna. Były takie czasy, że żyli w skrajnej biedzie. Właśnie wtedy dawni członkowie IRA znowu chwycili za broń. Z tego, co słyszałem od Irlandczyków, to wyglądało to nieco inaczej niż można było usłyszeć w wiadomościach. Podkładali bomby, ale robili dokładne rozeznanie. Jeśli celem były obiekty cywilne, to wcześniej uprzedzali o podłożeniu bomby, żeby przeprowadzono ewakuację, bo nie zależało im na cywilnych ofiarach. Chodziło o wywarcie presji w postaci zastraszenia i strat ekonomicznych. Inaczej wyglądały zamachy na cele wojskowe. Wtedy nie było ostrzeżeń, ale takie są prawa wojny. Brytyjskie źródła informacji podają, że IRA handlowała narkotykami. Ja z kolei słyszałem, że wręcz przeciwnie. Zabraniali sprzedaży narkotyków, bo niszczą lokalną społeczność. Jeśli diler zlekceważył zakaz, żywy z tego nie wychodził. Sądzę, że prawda leży po środku. Na koniec wypadałoby wspomnieć o czymś, co Brytyjczycy wolą przemilczeć. Cały czas mówi się o terrorystach z IRA, ale o paramilitarnych bojówkach protestanckich to już nie za wiele. A jest o czym mówić. Np. o tym, że takie bojówki potrafiły wejść do losowo wybranego domu w dzielnicy katolickiej i zabić mieszkańców. Byłem w Belfaście tylko raz. Przeszedłem się po obu dzielnicach i wzdłuż oddzielającego je muru. To, co najbardziej rzuciło mi się w oczy, to murale wyrażające przemoc i przywiązanie do paramilitarnych bojówek po stronie protestanckiej. Te po stronie katolickiej mówiły o pokoju. Kolejną rzeczą, która mnie zaskoczyła, były listy ofiar po obu stronach. Ta po stronie katolickiej była znacznie dłuższa. Dowiedziałem się np., że kiedyś brytyjski snajper zastrzelił 4-letnią dziewczynkę. Wiem, że mój komentarz nie jest do końca obiektywny, ale mieszkają w Irlandii parę lat poznałem część tej historii od drugiej strony i z pełną powagą stwierdzam, że okupację brytyjską w Irlandii można porównać do zaboru niemieckiego w Polsce, choć wydaje mi się, że my mieliśmy lepiej. Tyle mówi się w Polsce o Wielkim Głodzie na Ukrainie i winie ZSRR. Irlandczycy mieli swój Wielki Głód, a pełną winę za to ponoszą Anglicy, podobnie jak za nieprawdopodobną biedę, w jakiej mieszkańcy zielonej wyspy musieli żyć.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones