Film o zemście zza grobu, ale niestety bez zemsty, bo skupia się na intrydze i na jej rozwiązywaniu. Scen gore tu właściwie nie ma (no, nie licząc operacji, w której wycinają jelito grube), a film w ogóle nie skupia się na zadawaniu bólu. Dużym plusem jest cała masa scen onirycznych, z czego najlepsza jest surrealistyczna scena kolacji, na której zamiast jajek zaserwowano gałki oczne. W jednej z takich scen pojawiają się również zombie. Film ma swoje dobre strony, ale po tym reżyserze spodziewałem się czegoś innego.