Podróbka "Obcego" od Rogera Cormana: gdzieś w odległej galaktyce (do której bohaterowie docierają kosmicznym odrzutowcem - a te głąby z NASA jeszcze na to nie wpadły!) kryje się planeta, która materializuje ludzkie lęki. A lęki te okazują się być zabójcze...
Sztafaż kina klasy B został tu poddany stosownej obróbce, tak, aby wszystkie gigantyczne bzdury wydawały się jeszcze bardziej gigantycznie bzdurne. Zachowania postaci są więc bez sensu, mniej więcej co druga linia dialogowa wywołuje bezczelny rechot, dekoracje z dykty i styropianu, akcja tak chaotyczna, że gdyby nie fakt, że zdajemy sobie sprawę, że nie chodzi tu o nic konkretnego, to... nie wiedzielibyśmy o co chodzi. No, ale przecież właśnie z tychże powodów ogląda się te wszystkie małe straszydełka za grosze. Na dokładkę dodajmy, że jest tu kilka całkiem miłych dla oka scenek gore i gwałt dokonany na kobiecie przez wielką larwę (hell yeah!). Plus obsadowe rarytasy: Robert Englund (jeszcze zanim został Freddy'm), Grace Zabriskie (zanim zaczęła straszyć u Lyncha), Zalman King (zanim "obdarował" świat "Dziką Orchideą) i Sid Haig (zanim filmowcy młodego pokolenia stwierdzili: "hej, przecież ten gość grał w niewyobrażalnej ilości gniotów! Chciałbym z nim pracować!"). Mówiąc krótko: dla smakoszy.
Przez Galaktykę Głupot trochę przeleciałeś na początku wpisu. Chyba omyłkowo pomyliłeś Rogera Cormana z Ridleyem Scottem, twierdząc że film jest kopią ,,Obcego" ale ,,Zakazanej Planety" z 1956 już nie wspomniałeś? Poza tym Alien to podróbka ,,It! The Terror From Beyond Space" :)
...nie tylko "it! the terror from beyond space". kilka motywów w "alien" jest 'zainspirowanych' filmem "planet of the vampires" z 1965. tajemniczy sygnał z 'niezamieszkanej' planety. ekspedycja która ma to sprawdzić. planeta mroczna, mglista, skalista i ogólnie nieprzyjemna. na planecie stary wrak statku obcych... a w nim ich resztki... w tym trup obcego przy kokpicie sterowniczym... tak właściwie to szkielet, znacznie większy od człowieka...
"galaktyka grozy" może wydawać się podróbką "obcego" tylko komuś kto mało oglądał starych, niskobudżetowych sci-fi-horrorów... tak naprawdę to obcy jest kumulacją pomysłów właśnie z takich filmów... tyle że "alien" to już nie kicz a prawdziwa sztuka filmowa. zresztą nie dotyczy to tylko pierwszej części tej serii (czy jak kto woli oryginału) porównaj "aliens" z "them" z 1954. https://www.youtube.com/watch?v=m2pAwFEpyso