Przebijanie się przez koleje ściany podczas koncertu w takt muzyki klasycznej jest genialne...
Jeśli ktoś szukał to ta kompozycja to "Uwertura" do "Elverhoj" Friedricha Kuhlau'a, od 3:00:
http://www.youtube.com/watch?v=6UNh6LlBOHk
Dzięki. Właśnie wczoraj przypomniałem sobie ten film.
Ogląda się mi się go o tyle niezwykle, że właśnie niedawno wróciłem z Kopenhagi, w której odwiedziłem kilka "filmowych" miejsc. Właśnie w tych miejscach kręcono tą serię :))
Podczas gdy [Friedrich] Kuhlau uznawany jest za pomniejszego kompozytora, w Danii uwertura do opery Elverhøj ("Elfowe Wzgórza") cieszy się szczególną popularnością z uwagi na użycie w niej hymnu królewskiego "Kong Christian stod ved højen mast". W roku 1976 uwertura ta stała się ważnym elementem akcji popularnej komedii filmowej Gang Olsena wpada w szał (Olsen-banden ser rødt), z serii Gang Olsena. [źródło: Wiki] To dlatego do wysłuchania końcowego fragmentu wszystkie osoby w teatrze wstają.
Mój też :)) Można powiedzieć, że ten odcinek przez cały czas trzyma bardzo wysoki poziom. Zwłaszcza rewelacyjny motyw z Operą i nie mniej śmieszny z Ivone jako kuratorka Egona, który biedny na koniec nie może tego znieść i... wraca do więzienia :))
Kurczę, chciałem o tym napisać, a tu widzę, cały pełny temat :)
Jeden z najlepszych "włamów" w historii kina. Po prostu klasyk.
(Za to podwyższam ocenę o punkt)
Nie da się zaprzeczyć. Tak w ogóle to humor w Olsenach zazwyczaj jest jakby letni. Ogląda się niby te filmy jeden za drugim, ale za każdym razem pozostaje lekki niedosyt. Czasami widz się uśmiechnie, ale rzadko tak od ucha do ucha. Wszelako sekwencja przebijania się przez kolejne ściany z partyturą w ręku - istne małe ARCYDZIEŁKO!