Sądząc po reżyserze to film raczej będzie profrancowski i dobrze . Oby tylko o nim nie zapomnieli .

Film jest wg mnie totalną porażką, naprawdę odradzam, nie pamiętam filmu, który byłby dla mnie takim rozczarowaniem. Stanowczo najgorszy pokaz na Off plus camera. I to zdaniem całej sali.

Porażka i hańba. Ale powtarzam: ten film mi śmierdział z daleka.

Ten film to klerofaszystkowska , prawacka propaganda.

Brzmi jak ciekawa odmiana.

Z tego, co czytam w różnych postach, wygląda, że masz rację...

...

Film o "dwóch klechach" i hop, ocena jak za największą szmirę. Choć poudawałabyś, że oceniasz obiektywnie i potrafisz choć troszkę analizować obrazki, które widzisz. Od takich na filmwebie właśnie "rzygać się chce". Portal traci na wartości.

To prawda, w emocjach użyłam niedopuszczalnego kolokwializmu. Żadne oburzenie nie usprawiedliwia takiego słownictwa.

Faszyści nie chcieli doprowadzić do demokratyzacji Hiszpanii, protestowali przeciwko nadaniu praw wyborczych kobietom, wprowadzenia prawa do rozwodów, czy różnym innym reformom. Generalnie protestowali przeciwko demokracji i jeszcze przed wybuchem wojny próbowali przeprowadzić zamach stanu. Po wygranych przez Front Ludowy wyborach do Kortezów działacze faszystowskiej Falangi zabili sędziego, który skazał jednego z członków Falangi i to wydarzenie przyjmuje się za początek akcji odwetowych z obu stron, które w końcu doprowadziły do wojny. Oczywiście republikanie nie są święci, ale to jednak faszyści wraz z Kościołem katolickim torpedowali demokratyczne zmiany i otwarcie chcieli wprowadzenia w Hiszpanii ustroju totalitarnego. Po jakimś czasie po wybuchu wojny w siłach republikańskich nastąpił niestety rozłam, głównie za sprawą Stalina, który częściowo podporządkował sobie siły republikanów. Nie wiemy jak wyglądałaby Hiszpania po zwycięstwie republiki, raczej pozostałaby demokratyczna, a nie komunistyczna, choć Stalin miałby tam zapewne duże wpływy. Natomiast wielką tragedią dla Hiszpanii stało się zwycięstwo faszystów, bo nie dość, że umocniło ruch faszystowski w Europie (co miało wpływ na wywołanie wojny przez Niemcy) to sprawiło oczywiście, że Hiszpania stała się totalitarnym reżimem.
Co do ofiar, to historycy są zgodni, że ofiar terroru nacjonalistów jest kilkakrotnie więcej, niż terroru republikanów, choć nie jest to oczywiście żadne rozgrzeszenie dla zbrodni tych drugich. Natomiast 5 do 10 lat po zakończeniu wojny z rąk faszystów zginęło około 150 tysięcy ludzie, część przed plutonami egzekucyjnymi. Generalnie liczby "czerwonego terroru" są liczone od 38 000 do 72 344 ofiar, a liczba ofiar "białego terroru" waha się od 150 000, przez 200 000 do 400 000 ofiar. Kościół hiszpański popierał "biały terror", choć kilkuset księży zostało aresztowanych, a kilkudziesięciu zamordowanych za brak poparcia. Po wojnie powstały obozy koncentracyjne, ludziom wspierającym republikanów odbierano dzieci, organizowano czystki itp.

Często wydaje mi się, że generalnie gloryfikacja prawicy jest wypadkową ignorancji, niewiedzy historycznej na temat tego jak upodleni byli ludzie z tzw. klas niższych. Że tylko garstka uważa iż niesprawiedliwość społeczna jest w porządku. Jednak to dla mnie coś wyjątkowo haniebnego, że artysta, którego naturą jest bronić słabszych, bo tak działa wrażliwość, że ten artysta wybiera dla siebie dobrowolnie rolę sługusa kościoła kat.

Meercatk. Jestem wierzącą Katoliczką, żyję w otoczeniu osób mi podobnych, znam osobiście wielu księży. Nie znam Ciebie i nie wiem, skąd czerpiesz wiedzę a temat KK. Ale wiem jedno - masz wykrzywione spojrzenie i koncentrujesz się na jednaj stronie. W mediach aż huczy od nowinek o błędach księży, często nieprawdziwych (kiedy oskarży się o pedofilię, piszą wszędzie, kiedy zaś ofiara przyzna, że zmyśliła wszystko dla pieniędzy, w większości media milkną). Nie wiem, czy onet np. napisał, że Caritas wysyła kilkadziesiąt tysięcy biednych dzieci na wakacje z datków wiernych. Jednak wiem, jakie oddziaływanie mają założenia Kościoła Jezusowego na ludzi i ich życie. Ilu przez to staje się dobrymi, wychodzi z depresji, pomaga innym. To działąnie żywego Boga. Sama go doświadczam, więc piszę też z autopsji.

A wracając do filmu, bo o tym ma tutaj przecież być. Nie wiem, co to znaczy "sługus Kościoła Katolickiego", ale wiem, jaka była postawa postaci odegranej przez głównego aktora. Szlachetna, dobra, piękna, wybaczająca, inteligentna, mądra, wrażliwa. Wymarzona rola dla artysty na poziomie. Bo brzydota i zło są banalnie proste do przedstawienia oraz realizowania w swoim życiu. Z tym wcześniej jest dużo trudniej.

madra z Ciebie dziewczyna, twoj mezczyzna ma szczescie

Jak już tak piszesz o Caritasie, to wiedz, że praktycznie 100 % środków Caritas polski) otrzymuje od samorządów i Funduszu Pomocowego Unii Europejskiej. Caritas te pieniądze tylko rozdziela.
Nie wiem czy działaniem "żywego Boga" można nazwać gehennę kilkudziesięciu tysięcy indiańskich dzieci w Kanadzie, które zostały zabrane rodzicom, przekazane do jezuickich ośrodków i o niektórych słuch zaginął, inne były gwałcone, torturowane itp. Trwało do dekady, do lat 90-tych. O tym w Polsce napisała tylko jedna gazeta, praktycznie nikt o tym nie, co w sumie dziwi w dobie nagłaśniania wielu przypadków pedofilii wśród duchownych, czasem zorganizowanej (jak w Kanadzie, czy Irlandii).

To nie jest działaniem "żywego Boga", ale działaniem wbrew Jego woli (grzeszenie). To działanie Szatana. Ale to nie temat na forum filmowe.

Sama wpłacam na Caritas, jak i masa ludzi, więc nie wiem, skąd tych praktycznie 100% spoza datków bezpośrednich, ale to też nie na temat.

To takie proste. Duchowny robi coś dobrego i jest to działanie boga i potwierdzenie, że religia jest taka wspaniała. Duchowny robi coś złego i jest to działanie szatana i zapewne potwierdzenie, że każdy kto nie jest wierzący jest zły. Mnie to nie obchodzi, faktem jest, że tysiące duchownych robiło to, co robiło i nie ponieśli żadnych konsekwencji. Dlatego uważam za dobre szczególne nagłaśnianie pedofilii wśród duchownych, także w kontekście skandalicznych wypowiedzi polskiego Episkopatu o pedofilii.

Co do Caritasu, to nie ma raportu Caritasu, który pokazywałby, gdzie konkretnie idą pieniądze, do kogo trafia pomoc. Nie znajdziemy też informacji o płacach. Może nie powinienem pisać o 100 %, dlatego w sumie napisałem "praktycznie 100 %", bo większość pieniędzy Caritas dostaje od samorządów i Funduszów pomocowych UE. Znakomita większość tych pieniędzy idzie na płace. W Caritasie zatrudnione są wyłącznie osoby duchowne. Organizacja ta jest traktowana przez państwo na innych przywilejach niż reszta organizacji charytatywnych. Nie można dowiedzieć się na co dokładnie przeznacza pieniądze ta organizacja, bo jak już wspominałem nie udostępnia informacji o tym (tylko same ogólniki) tak jak inne organizacje charytatywne, dlatego bazuję na raportach Funduszów pomocowych UE i samorządów i porównuję je z wydatkami Caritasu. Wychodzi, że pieniądze od takich darczyńców jak ty to grosiki.

* na innych zasadach, an ie przywilejach.

Poczytaj sobie o " Legion Chrystusa " i o Marcial Maciel założycielu !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

A co niby sprawiedliwość społeczna ma do czynienia ze sprawiedliwością? :) Jakoś mnie nie przekonuje przymusowa, odgórnie narzucona redystrybucja dóbr. Pozdrawiam!

Ale alternatywą dla frankistów nie była jakaś idealna republika demokratyczna, tylko stalinowska Hiszpania zarządzana przez NKWD. Jak wiadomo, do porażki republikanów przyczyniły się także czystki we własnym obozie. Często te ofiary wewnętrznych walk po lewej stronie albo się pomija albo przypisuje frankistom.

Czy terror czerwonych po zwycięstwie byłby większy niż terror frankistów? Prawdopodobnie tak, bo rosyjscy agenci nie mieliby żadnych skrupułów: zmasakrowaliby prawicę i jednocześnie dożynaliby autentyczną hiszpańską lewicę.

No i najprawdopodobniej nie doszłoby do tego, co udało się Franco i było jego największą zasługą: do uchronienia Hiszpanii przed wejściem do II wojny. Hitler nienawidził Franco, który go zwodził i lawirował tak skutecznie, że Hiszpanie uniknęli jednak wykrwawienia się w wojnie. Ale w przeciwieństwie do rozstrzelanych tej "zaoszczędzonej krwi" nie widać.

Franco uratował też co najmniej kilkadziesiąt tysięcy uciekających przez nazistami Żydów (przyznawano im od ręki obywatelstwo hiszpańskie). Modlono się potem za niego w synagogach.

Gdybasz. Rozgrzeszasz zbrodniarzy. Przykre.

"Gdybasz"

Gdybam nie bardziej od Ciebie: "Nie wiemy jak wyglądałaby Hiszpania po zwycięstwie republiki, raczej pozostałaby demokratyczna, a nie komunistyczna, choć Stalin miałby tam zapewne duże wpływy". To nie jest gdybanie?

Natomiast ratowanie Żydów przez frankistowską Hiszpanię, bardziej skuteczne niż np. przez starą angielską demokrację, to po prostu fakt.

Podobnie jak faktem jest, że Franco mimo ostrych nacisków Hitlera uchronił Hiszpanię przed wejściem do wojny.

Staliniści raczej nie mieliby takich skrupułów. Bez problemu wyssali Hiszpanów ze złota, więc dlaczego mieliby oszczędzać hiszpańską krew. Hiszpańskich anarchistów rozwalali ile tylko mogli.


"Rozgrzeszasz zbrodniarzy. Przykre."

Nie ma u mnie zdania, które by kogokolwiek rozgrzeszało. Tak naprawdę przykre jest więc Twoje kłamstwo.