Wczoraj ogladalem na Arthouse Filmbox...kojarzyl mi sie z 'Underground" z tym ze bardziej ponury i bez happy-endu..nawet wymuszonego na sile..i straszna faza z tymi ropuchami-wodka wylewa sie z ekranu...ale obojetnym na pewno nie zostawia...

Mnie zachwycił, tylko Rumuni mają taki klimat. Gdybyś miał ochotę to na Arthouse jest Duch ojca i kino obwoźne. Może polubisz, mniej drastyczne.
Pozdrawiam

No to ja tak (jak do swoich znajomych z ostrzeżeniem): Niezwykłe zwykłe pierdoły z serii udziwnimy co się da, a "ludzie to lubią, ludzie to kupią, byle na chama, byle głośno, byle głupio." I co, okazuje się, że Janina Ostala dobrze śpiewala.

Dokładnie, z tego samego powodu zachwyca mnie Kusturica czy Kolski. Ot, cały realizm magiczny (cokolwiek to znaczy).