Film niesamowicie brawurowy, rozsadzany świetnymi gagami - śmiesznymi do dziś. Odznacza się jasną, precyzyjną konstrukcją, której brak wielu ówczesnym, nawet najlepszym filmom.
Do dziś można zadziwić się rozmachem zdjęć i scenografii, a także dopasowaną, naprawdę dobrą muzyką (inspirowana Dworzakiem).
Aktorstwo Bustera Keatona - to już cała opowieść. Może wydawać się niemal reliktem. Ale jakże bawi, jakże zadziwia jego sprawność fizyczna (rozliczne sceny kaskaderskie wykonywał oczywiście sam)! Świetnie działa zachowana przez niego 100% powaga - nie pozwalająca na ustawiczny śmiech, ale i momenty powagi (Buster walczy po przegranej, południowej stronie).
Film godny polecenia absolutnie KAŻDEMU! Zachęcam.