Chciałam zauważyć, że dobre filmy nieme są arcydziełami w historii kinematografii. W tym momencie, wolę obejrzeć coś niemego, niż ten szajs, który serwują nam w niektórych multipleksach
no popatrz, w latach 20. mieli na ten temat inne zdanie.
Swoją droga, mówi Ci (bez zaglądania do googli) coś takie słowo jak "taper"?
Nie mówiąc już o strzelaninach i efektach komputerowych, nie? A pod postem gówniarza się podpisuję, kino nigdy nie było do końca nieme.
skąd taka wysoka ocena? bo jest zajebisty... w przeciweństwie do Efektu motyla, Skazanych na Shawshank i innych tego typu słabiutkich filmideł.
Oczywiście, spalić, pogrzebać i zapomnieć. wracaj do swojego, kochanego, "hamerykańskiego" gówna.
I świetny. Nie jestem znawcą, ani nie oglądam specjalnie wyrafinowanego kina itd ale ten film jest świetny dla każdego. Byłam na sali na której byli ludzie z każdej grupy wiekowej, a nie było nawet jednej znudzonej osoby. A nawiasem mówiąc to w filmie są dialogi tylko nie mówione a pisane. I nie, nie jest ich dużo, ale jest ich dokładnie taka ilość jaka powinna być. A że niektórzy musza gadać tylko po to żeby gadać, to już niczyja wina.