PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=741}

Generał

The General
7,4 1 569
ocen
7,4 10 1 1569
Generał
powrót do forum filmu Generał

Film niestety gloryfikuje głównego bohatera, stawiając mu niejako pomnik. Patrząc po ocenach na filmweb.pl (8,49) wiele osób musiało zaufać temu wizerunkowi trzymając tym samym kciuki, aby nasz "Robin Hood" okradł kolejnych "złych" i bogatych. Wszystko to w ckliwej otoczce równie ckliwej muzyczki, która powinna przekonać nas do tego, iż Generał, gwałcony za dziecka przez księdza miał ciężko w życiu i teraz po prostu takie rzeczy może robić. Niesamowita to była próba pokazania bohaterskości gangsterów. Niemal się popłakałem kiedy jednego z nich zabiła policja, kiedy ten włamywał się do hipermarketu. Jak to ujął jeden z jego kolegów: "Chciał nakarmić najmłodszych, zapłaciłby za jedzenie, gdyby było otwarte". Smutne. Tak samo wzrusza kiedy Cahill opiekuje się gołębiami, albo kiedy jedna z jego żon (ta prawdziwa albo jej siostra) pociesza go, mówiąc mu, iż jest dobrym człowiekiem, bo nie pije, nie pali, ani nie zdradza żony. To wszystko jest tak wzruszające, jak wyjazd Halinki do Irlandii (nomen omen), kiedy to zostawiła biednego Rysia z dziećmi. 1.

użytkownik usunięty
kaduceusz_b

''Film niestety gloryfikuje głównego bohatera, stawiając mu niejako pomnik.''

To jest film.


Po za tym... Owy gangster najprawdopodobniej okradł dom reżysera tego filmu(i grzmotoł mu złotą płytę - zresztą ta scena jest wfilmie) .Cos jednak w nim musiało byc skoro reżyser go tak przedstawił.


Wszystkie filmy ''gangsterskie'' tak oceniasz? Urodzonych morderców? Dawno temu w ameryce? Człowieka z blizną... Tez mają u ciebie 1/10?

Po za tym... całe wczesne amerykanskie kino gangsterskie się na tym ''robin hoodostwie'' opierało.Dobrze to eksploatuje i nawiązuje do tego np ferrara w swoim ''king of new york''.Acz postac mniej sympatyczna.

Wspomne tylko że Boorman dostał palmą za ten film.No ale ty wiesz lepiej...


na koniec chciał bym dodac... skąd ty się kurwa urwałeś że takie głupoty ci do łba przychodzą? Masz w favach tak ckliwe gówna jak więzień nienawiści czy Brejvhart a kameralnego i całkiem niezłego generała się czepiasz.

zielonej mili ci tam brakuje jeszcze...

Przyznaje ci właśnie,jako człowiekowi ocene 1/10.

pozdrawiam

Niestety nie miałem okazji oglądać wymienionych przez ciebie filmów. Czytając to, rzeczywiście jestem w stanie przyznać, że ich znajomość mogłaby nakreślić rodzaj "kina gangsterskiego", jak to ujmujesz.

Jeśli jest tak, czemu nie przeczę, że w tych filmach ma miejsce motyw robinhoodostwa, to zwracam honor. Jednak, czy tak należy przedatawiać takie postacie - o to się można kłócić, ale to dyskusja na całkiem osobny temat.

"Wspomne tylko że Boorman dostał palmą za ten film.No ale ty wiesz lepiej... "
To nie znaczy, że nie mogę się nie zgodzić. To nie znaczy, że każdy ma się kłaniać i klaskać. Ile to już przyznano nagród, których jednak przyznawać się nie powinno?

"na koniec chciał bym dodac... skąd ty się kurwa urwałeś że takie głupoty ci do łba przychodzą? Masz w favach tak ckliwe gówna jak więzień nienawiści czy Brejvhart a kameralnego i całkiem niezłego generała się czepiasz."
To nie ma większego znaczenia, co mam w favach.

"Przyznaje ci właśnie,jako człowiekowi ocene 1/10."
Jako człowiekowi - niebardzo. Ewentualnie jako krytykowi/"krytykowi"/quasi-krytykowi.

ocenił(a) film na 2
kaduceusz_b

Nie mogę się nie zgodzić z Kadyceuszem. Oglądając ten film, byłem wręcz zniesmaczony, no bo czymże ten Generał zasłużył sobie w ogóle na nakręcenie filmu biograficznego? Co on takiego dokonał? Był zwykłym przestępcą, który powinien trafić na wiele lat do więzienia, a tu reżyser jeszcze go gloryfikuje i wmawia widzom, że był w gruncie rzeczy spoko gościem, dobrym mężem i ojcem, a przecież każdy musi jakoś zarabiać na życie. Że jest złodziejem? Przecież to nieważne! Aż chciałoby się powiedzieć, że esesmani też byli dobrymi mężami...

ocenił(a) film na 9
Bodil

A ja wręcz odwrotnie, Gorąco kibicowałem Martinowi.
Podobnie jak Fosterowi z "Falling down" czy Beavisowi i Butt-headowi z kreskówek, choć żadnego z tych kretynów nie chciałbym spotkać w prawdziwym życiu.
Właśnie po to są filmy, aby można było się oderwać od rzeczywistości.

kaduceusz_b

Właściwie miałam podobne odczucia, ale warto obejrzeć dla Gleesona (podobnie zresztą jak Braveheart;))

ocenił(a) film na 8
kaduceusz_b

Ja oceniam film, a nie jego bohatera. Taki był Cahill, w taki sposób widzieli go Irlandczycy, więc i taki film powstał. Gdybym miała oceniać filmy według tego, jak mi się podobają ich bohaterowie, to pewnie każdemu np. o Napoleonie dawałabym 1.

ocenił(a) film na 10
kaduceusz_b

"Film gloryfikuje gangstera".
No i co z tego? Takie jest zycie i chory system.
Jak Cie politycy i banki na co dzień okradają to sie nie oburzasz bo to jest legalne a obejrzałeś film o jakimś tam złodzieju i oburzony.
Policja to też mafia tak jak i on. Pokazane było w tym filmie że irlandzka policja była nie lepsza niż on bo to prawda.
Tu w Irlandii również jest korupcja i zakłamanie w rządzie.
Film dobrze to wszystko przedstawił.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones