PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=710264}
5,5 46 035
ocen
5,5 10 1 46035
3,2 9
ocen krytyków
Geostorm
powrót do forum filmu Geostorm

Shitstorm

ocenił(a) film na 1

Lubię filmy katastroficzne. Rzadko są to jakieś wielkie filmowe wydarzenia, ale w sam raz żeby usiąść w fotelu, pochrupać popcorn, nie zagłębiać się w fabułę i podziwiać efekty specjalne. Definicja "guilty pleasure". Dawno nie wyprodukowano niczego ciekawego w tym temacie, San Andreas był. w najlepszym razie. średni. Ostatni warty uwagi tytuł to chyba "Pojutrze", bo "2012" też mi nie bardzo podszedł. Aż przyszedł 2017 rok, a przez kina przetoczył się - niczym front burzowy - film Deana Devlina: "Geostorm".

Zwiastun sugerował mniej więcej tyle: klimat się ociepla, zmienia, gwałtowne zjawiska pogodowe (burze, tornada) są coraz bardziej niszczycielskie. Ludzkość pod światłym przywództwem USA i Chin opracowuje i umieszcza na orbicie Holendra - sieć satelitów wokół planety, za pomocą których można dosłownie sterować aurą tak lokalnie jak i globalnie. Z jakiegoś powodu system jednak zawodzi i seria mniejszych katastrof zwiastuje tytułową burzę w skali globalnej, o mocy pozwalającej zniszczyć i zabić wszystko na naszej planecie. Do tego Gerard Butler Abbie Cornish, Jim Sturgess, Andy Garcia, Zazie Beetz i Ed Harris, a także przyzwoity budżet (120 mln $). Co mogło pójść nie tak?

Wszystko. Dosłownie. Panie i Panowie, nie myślałem, że to możliwe, ale to jest słabsze i nudniejsze niż "Transformers: Ostatni Rycerz". To w zasadzie imponujące osiągnięcie, bo nie przypuszczałem, że to możliwe. Geostorm to jedna, wielka, śmierdząca, parująca kupa. Poza jedną małą iskierką nie ma w tym filmie ćwierć fajnej sceny, pół niezłego dialogu, są za to żenada, nuda i śmiertelna powaga.

Wiecie, do tematu można podejść na dwa sposoby. Albo robić wesołą rozpierduchę z pełną świadomością, pełną "one-linerów" i zabawnych scen z głupiutką fabułą ("Dzień Niepodległości", "Armageddon"), albo iść w globalny kataklizm na serio, używając katastrofy jako tła do pokazania ludzi i ich zachowania wobec nieuniknionego ("Melancholia", "Dzień Zagłady"). "Geostorm" próbuje pogodzić te dwa światy i przez to zawodzi na każdym polu.

Przede wszystkim to jest kino... sensacyjne. Okazuje się dość szybko, że awaria Holendra to nie przypadek, a sabotaż i większość filmu spędzimy prowadząc śledztwo wraz z dwójką głównych protagonistów. Bracia Max (Sturgess) i Jake (Butler) nie lubią się, bo ten pierwszy (młodszy) pracuje dla rządu i zwolnił z pracy tego drugiego, starszego, butnego i nieuznającego żadnych autorytetów. Z nie byle jakiej pracy, bo Jake zaprojektował i zbudował wspomniany wcześniej system satelitów. W każdym razie panowie muszą odrzucić swoje animozje, żeby znaleźć winnych sabotażu zanim będzie za późno dla całej planety. Większość czasu spędzimy więc chodząc z Jakiem po stacji orbitalnej albo z Maxem po korytarzach gabinetów politycznych gdzie wypytują, tłumaczą i sprawdzają kto może stać za całą sprawą.

Tego, co powinno być najważniejsze w takiej produkcji, czyli efekciarskich ujęć niszczenia miast i nieokiełznanej siły kataklizmów jest w sumie może pięć, może osiem, a może dziesięć minut. I na doskonałym ekranie, na którym oglądałem film - te parę minut wypadło nad wyraz przeciętnie. Jakby efekty specjalne od premiery "2012" nie zrobiły ani kroku naprzód. Element, na który liczyłem najbardziej z racji pierwszej wizyty w nowym, wrocławskim IMAXie wypadł fatalnie.

Aktorzy wzięli udział w tej produkcji albo bez świadomości w czym grają, albo tylko dla przytulenia kilku tłustych dolarów. Bo to, co prezentują to typowe "przejście obok filmu". Butler wypadł fatalnie, jak wyjęty żywcem z "M jak miłość", Sturgess jeszcze gorzej. Sceny, kiedy gra... nie, kiedy udaje smutek albo przerażenie powinny trafić do podręcznika dla studentów PWST jako przykład chałtury i amatorszczyzny. Cornish coś tam próbuje. Garcia i Harris odfajkowali obecność na planie, zagarnęli forsę i tyle ich widziano. Jedynie Zazie Beetz grająca hakerkę wypadła fantastycznie i widać, że potraktowała swój udział w projekcie serio. To jest jedyny plus tej produkcji. Wszystko inne jest złe, bardzo złe lub jeszcze gorsze.

Cieszę się, że dzięki Hopkinsowi dałem tegorocznym Transformersom dwa oczka, bo mam dzięki temu mały bufor. Gdybym dał jeden, teraz musiałbym wystawić zero, a skala jest od jedynki do dychy przecież. Nie pamiętam kiedy poprzednio tak bardzo miałem ochotę wyjść z sali przed napisami końcowymi. Miałem nadzieję, że pierwszy seans w nowo otwartym IMAXie będzie niezapomnianym doświadczeniem, ale niekoniecznie zakładałem, że w formie traumy...

http://zabimokiem.pl/shitstorm/

SithFrog

miałem podobny plan na nowo otwarty IMAX, dziękuję.

ocenił(a) film na 1
coquinmr

Poczekaj na Thora, Gwiezdne Wojny albo może jak trafi się kopia wersji IMAXowej Blade Runnera 2049. Podobno chcą, ale nie wiadomo czy będzie.

ocenił(a) film na 1
SithFrog

W pełni się z tobą zgadzam Gdyby były punkty ujemne dałbym takie za ten film to najgorszy film katastroficzny jaki widziałem w życiu i tak sobie myślę że faktycznie powinien być potraktowane zupełnie na luzie to wtedy coś by z tego było a tak to do pięt nawet nie dorównuje filmowi pojutrze San Andreas Twister góra Dantego już nie mówiąc czy Dzień zagłady kaszanka totalna jednym słowem

ocenił(a) film na 1
robiko2008

Tak. Przede wszystkim każdy film, jaki wymieniasz to film katastroficzny, a Geostorm to jakieś nieudane kino sensacyjne/akcji ze spiskiem w tle, a filmu katastroficznego to tam jest w sumie niecałe 10 minut. Dramat.

ocenił(a) film na 1
SithFrog

Idealny film dla TV Puls hahah albo stacji SyFy hehhe te efekty były mistrzowskiej kategorii dna z wodorostami.

ocenił(a) film na 1
Centralny

Tak. Scena jak tytułowy bohater goni babkę w bikini powinna przejść do historii kina jako kicz kiczów.

ocenił(a) film na 7
SithFrog

"Scena jak tytułowy bohater goni babkę w bikini "

Nie było takiej sceny,za to była trawka,nie?

ocenił(a) film na 1
Corrolek

Tytułowy bohater to Geostorm, czyli ta wielka, globalna burza, jej komórka pojawia się bodajże w Rio i zbiera śmiertelne żniwo idąc w głąb lądu. Z plaży do miasta ucieka przed kataklizmem laska w bikini - było tak czy nie?

Oczywiście trzeba zrozumieć żartobliwą przenośnię, że tytułowym bohaterem jest zjawisko pogodowe, ale na to już nic nie poradzę ;P

ocenił(a) film na 3
Centralny

Albo dla tvnu, jako ich "superkino" (10.04.2020) :D

ocenił(a) film na 4
SithFrog

Film mogło uratować:
- twist typu "prezydent faktycznie chciał zabić wrogów USA i to on stał za wszystkim a w dodatku ta blond-ochroniarka mu pomagała" albo "to gerard butler za wszystkim stoi i chce zniszczyć świat bo jest wariatem sfrustrowanym bo mu zabawkę zabrali"
- mniej głupawych tekstów typu "nie chce zabijać świata, tam żyje moja córka", albo "jestem jego narzeczoną"

ocenił(a) film na 1
Bormann81

Nie wiem czy by to uratowało film, ale oglądałbym z mniejszym zażenowaniem.

ocenił(a) film na 5
SithFrog

Katastrofa jakich wiele w ostatnich czasach. Obejrzeć się da. Nie rozumiem hejtu na ten film. W niczym nie jest gorszy od słabych "Pojutrze", "Armagedon", nowy "Posejdon", "Góra Dantego"..... . "2012" jest lepszy, bo do tej pory sceny katastroficzne dobrze się ogląda, chociaż fabuła to syf.
Z nowożytnych filmów katastroficznych to tylko "Dzień zagłady" przypadł mi do gustu. Kiedyś te "katastrofy" robili jakoś lepiej chociaż CGI jeszcze nie było.

ocenił(a) film na 1
w_ig

Widziałem Pojutrze w TV całkiem niedawno i zupełnie się nie zgadzam. To są katastroficzne filmy klasy B, ale jest tam jakiś ładunek emocjonalny, jest niezłe aktorstwo (Jake Gylenhaal, Dennis Quaid, Holm), jest coś, do czego można przykleić uwagę kiedy nie ma scen stricte katastroficznych. W Geostormie 95% filmu to jakiś kretyński spisek, śledztwo i rozmowy na kosmicznym skajpie. A aktorom tak bardzo się nie chce, że to aż boli.

ocenił(a) film na 7
SithFrog

Nie czytałem tych Twoich wypocin bo ich za dużo-szkoda czasu.

Tak na marginesie trzeba być matołem,żeby w tych czasach w kinie oczekiwać poważnych filmów katastroficznych.
Ja oczekiwałem dobrej rozrywki z fajną obsadą,muzyką i efektami i wszystko to dostałem.Nie żałuję czasu bo lubię takie bajeczki.
Dziwię się jak czytam,że ktoś oglądał zwiastun i myślał,że to będzie co ....... Discovery Science!?

ocenił(a) film na 1
Corrolek

Podjąłbym dyskusję, ale nazywanie kogoś matołem, bo nie podobał mu się film eliminuje cię z kręgu ludzi, z którymi warto rozmawiać.

ocenił(a) film na 7
SithFrog

Czego się spodziewałeś,że film podejmie prawdziwe problemy globalnego ocieplenia?
Jeśli tak to jesteś lekko upośledzony.
Jeśli natomiast oglądałeś i wiedziałeś czego się spodziewać to po co oglądałeś?
Ja nie lubię filmów obyczajowych,dramatów psychologicznych i ich nie oglądam i nie oceniam.
Nie rozumiem np,że ktoś daje ocenę-1 tylko dlatego,że mu się nie podobał-3lub 4 ale 1?
Żeby film zasługiwał na jedynkę musiałoby kuleć wszystko:scenariusz,reżyseria,zdjęcia,dialogi,aktorstwo,muzyka,efekty itd

Życie nie jest zero jedynkowe.
Nie jesteś konsekwentny,dałeś TWIERDZY 10!
Przecież filmy są na wielu płaszczyznach podobne:
-dobre aktorstwo (nawet jeden aktor jest ten sam)
-fajna pompatyczna muzyka
-dobra rozrywka
-fajne efekty
-tak samo nierealny scenariusz

P.s. pytania były retoryczne,bez odbioru

ocenił(a) film na 1
Corrolek

Wiem, że to nie ma sensu, ale co mi tam.

"Jeśli natomiast oglądałeś i wiedziałeś czego się spodziewać to po co oglądałeś?"

Bo lubię DOBRĄ rozrywkę i DOBRE filmy katastroficzne. Miałem nadzieję, że Geostorm taki będzie.

"Ja nie lubię filmów obyczajowych,dramatów psychologicznych"

Naprawdę? W życiu bym nie zgadł.

"Żeby film zasługiwał na jedynkę musiałoby kuleć wszystko:scenariusz,reżyseria,zdjęcia,dialogi,aktorstwo,muzy ka,efekty itd"

O popatrz! Niechcący opisałeś Geostorm jednym zdaniem, gratuluję! :) Efekty może były fajne na kompie, w IMAXie wyglądały jak zrobione przez amatora na jutuba.

"Życie nie jest zero jedynkowe."

Wiem, ale nie wiem co to ma do rzeczy.

"Nie jesteś konsekwentny,dałeś TWIERDZY 10!"

Nie muszę być konsekwentny, a Twierdza to jeden z 2-3 najlepszych filmów akcji lat 90tych XX wieku.

"Przecież filmy są na wielu płaszczyznach podobne:"

Twierdza jest tak podobna do Geostorm jak ja jestem podobny do Angeliny Joli. Oboje mamy ręce, nogi i można nas nazwać człowiekiem. Oba filmy mają scenariusz, sceny akcji i aktorów, z tym, że jeden na topowym poziomie, a drugi na poziomie 1/10.

"-dobre aktorstwo (nawet jeden aktor jest ten sam)"

W Geostorm nikt nie zagrał dobrze.

"-fajna pompatyczna muzyka"

Tej z Geostorm już nie pamiętam, a The Rock to jeden z najlepszych OST napisanych przez Zimmera. Nieporównywalne.

Generalnie ja kocham Twierdzę, bo w swoim gatunku jest genialną produkcją, nie cierpię Geostorm, bo to w 2017 najgorszy film jaki widziałem. Nawet Transformers 5 było lepsze, a przecież było gówniane. A kino katastroficzne może być nierealne i efekciarskie i dobre rozrywkowo jak jest albo zrobione z przymrużeniem oka (Armageddon), albo ma bohaterów, którym warto kibicować (Pojutrze) albo jest na serio i skupia się bardziej na ludziach i ich reakcji na koniec świata (Deep Impact). Geostorm nie podpada pod żadną z kategorii. Jest głupi, nudny, fatalnie zagrany, fatalnie napisany i jak na ten budżet ma efekty niespecjalne. To moja subiektywna ocena. Nikt nie musi się z nią zgadzać.

Jedyna różnica między nami (poza gustem filmowym) jest taka, że ja nie obrażam kogoś, komu nie podobał się film, który ja lubię. Ale w zasadzie sam sobie wystawiasz ocenę tym co i jak piszesz więc reszta ludzi wystarczy, że to przeczyta i będzie w stanie ocenić. Popracuj nad sobą, warto.

ocenił(a) film na 6
SithFrog

Trochę za ostro pojechałeś. Fabularnie to faktycznie totalne dno. "satelity kontrolujące pogodę i wywołujące zjawiska atmosferyczne" Jak widziałem w jednej z pierwszych scen tą sieć satelit na ziemią i wiedziałem do czego one mają służyć to chciałem wyłączyć film. Też spodziewałem się całkiem czegoś innego. Już budowanie arek w "2012" było bardziej ambitne. Jednak postanowiłem, że dam mu szanse. Tak oglądam i...dialogi są dobre, gra aktorska jest dobra, muzyka..mogła by być trochę lepsza. Jak zaczyna się rozpierducha efekty są ok. Akcja przez cały film się dobrze toczy. Zgodzę się, że jak na film pseudo "katastroficzny" efektów kataklizmów jest garstka. Film ma jednak plusy jak przymruży się oczy na fabułę.

Co do kilku zdań z Twojej wypowiedzi.
"Panie i Panowie, nie myślałem, że to możliwe, ale to jest słabsze i nudniejsze niż "Transformers: Ostatni Rycerz". To w zasadzie imponujące osiągnięcie, bo nie przypuszczałem, że to możliwe" - sorka ale co masz do tej części ?

" Albo robić wesołą rozpierduchę z pełną świadomością, pełną "one-linerów" i zabawnych scen z głupiutką fabułą ("Dzień Niepodległości", "Armageddon")," - sorka ale te filmy były rewelacyjne. "głupkowatą fabułą" hmm..... tak naprawdę to jeśli chodzi o fabułę to mogę się czepiać filmu za filmem. Opartych na faktach czy ekranizacji bo zawsze coś jest nie tak. Fabuła to nie wszystko w filmach. Zwłaszcza sci-fi. Co z tego, że fabuła będzie rewelacyjna a sceny będą badziewne, aktorzy zagrają jak kołki, muzyka będzie żenująca itd. Obejrzał byś coś takiego ?

ocenił(a) film na 1
SantaCruzeNomad

"dialogi są dobre"

Nie są, przewracałem oczami na każdej rozmowie, czy to na żywo czy przez kosmicznego skype'a. Napisane jak do bajki dla dzieci. Ludzie tak nie rozmawiają.

"gra aktorska jest dobra"

Nie jest. Gerard Butler w zasadzie to nie wiem co robi, wygląda jakby był tam za karę i w każdej scenie jego postać zdaje się być inna. A ten młodszy brat to jakiś dramat, te jego miny jakby miał ciągłe zatwardzenie...

Ale ok, nie chcę na siłę pompować swojej subiektywnej oceny, wierzę, że ci się podobało, natomiast:

"Jak zaczyna się rozpierducha efekty są ok."

Nie, nie są. Oglądałem na ekranie większym niż niejeden budynek, w IMAXie i słabość CGI biła po oczach, błyskawice, wybuchy, fale zalewające miasto zrobione w 3DStudioMax w 1998 roku... Może na małym monitorze, albo w 720p jakoś to wygląda. W IMAXie wyglądało koszmarnie.

"Akcja przez cały film się dobrze toczy."

Dla mnie fabuła jest bez sensu, a akcja momentami tak przynudza, że można zasnąć.

"sorka ale co masz do tej części?"

To: http://zabimokiem.pl/kiedy-sie-nie-chce-a-trzeba/

"sorka ale te filmy były rewelacyjne"

Oczywiście, że były. Dlatego podałem je jako przykłady na to, że film katastroficzny może być głupkowaty, wesoły, a jednocześnie dobry.

"jeśli chodzi o fabułę to mogę się czepiać filmu za filmem"

Teoretycznie. Praktycznie jeśli fabuła pasuje do konwencji to może być głupkowata. Np. głupkowaty i prosty Deadpool jest ekstra, ale głupkowaty dramat psychologiczny nie przejdzie.

"Fabuła to nie wszystko w filmach."

Nie wszystko, ale jakieś 90%. Jak nie ma historii, która wciąga albo sensownych bohaterów to bezmózga rozpierducha nudzi po 30 minutach.

"Zwłaszcza sci-fi."

Oj, bardzo się nie zgadzam, podaj mi jakiś przykład na kino z tego gatunku, które ma fatalną fabułę, a jest/było dobre...

"Co z tego, że fabuła będzie rewelacyjna a sceny będą badziewne, aktorzy zagrają jak kołki, muzyka będzie żenująca itd. Obejrzał byś coś takiego ?"

Obejrzałem, nazywało się Geostorm tylko nawet fabułę miało do bani.

Serio, obejrzyj sobie Pojutrze, Dzień Zagłady, Armageddon czy Dzień Niepodległości i powiedz mi ile im dajesz skoro Geostorm ma 7? W tej skali i przy 7 dla Geostorm, Armageddon czy Dzień zagłady zasługują na 15 :P

ocenił(a) film na 6
SithFrog

Rozpisałeś się :) Nie chcę mi się "walczyć" na cytaty. Częściowo się zgadzam z Twoją opinią, częściowo nie. Oczywiście szanując Twoje zdanie. Każdy jest inny, oczekuję czegoś innego od filmów. Jednym dialogi i sceny się spodobają innym nie. Wybitne one nie są ale mi wystarczały. Faktycznie co innego jest oglądać na takim gigancie. Ja jednak słabego sprzętu nie mam. Oglądałem go w 3D 1080p na 55 calach. Efektami dawał radę. Może mi one wystarczały gdyż nie byłem nastawiony na coś wybitnego.

Co do oceny faktycznie masz racje. Została obniżona o jeden na tle tytułów które podałeś :) Armagedon mam na 10, Pojutrze i Dzień Niepodległości na 9. Dzień Zagłady miałem obejrzeć.

ocenił(a) film na 1
SantaCruzeNomad

Ja bym nie dał Armagedon aż 10, ale na pewno blisko :) To jest kurde czysta, nieskrępowana rozrywka i nawet patetyczne elementy nie przeszkadzają.

ocenił(a) film na 6
SithFrog

Blisko...9+ ? :)

ocenił(a) film na 1
SantaCruzeNomad

Blisko ;)

ocenił(a) film na 4
SithFrog

Film jest "kulawy", słabe oceny na filmwebie mają swoje potwierdzenie. Katastrofa giną tysiące osób, ale Ci pokazują nam chłopca, który śledzi psa. Porwanie prezydenta, z kulminacją gdzie nagle z d... przyjeżdża z 50 radiowozów też mnie olśniła. Najbardziej jednak dobił mnie przekaz lajf :-) z rozpadającej się stacji (dobrze, że wywiadów w tefałenie24 nie było) i ta babka, która została z nim:-). Amerykański szczęśliwy powrót do domu mistrzowski.

Filmu nie warto nikomu polecać, bo jest słaby (sama scenka odegrana przez "braci", gdzie jeden drugiego namawia na powrót, to taka namiastka beznadziejności scenariusza). Film gnał do końca byle szybko się skończyć. Efekty specjalne - są byle jakie, muzyki mogącej nadać klimat - brak.

ocenił(a) film na 1
emkowal

W zasadzie mogę tylko napisać, że zgadzam się ze wszystkim poza oceną. Na 4 to trzeba sobie jednak zasłużyć czymkolwiek ;)

ocenił(a) film na 4
SithFrog

Wiem, przesadziłem :-). U mnie na jedynki trzeba sobie jednak zapracować :-)

ocenił(a) film na 1
emkowal

Normalnie dałbym może nawet 2, ale zmarnowałem mnóstwo czasu, wkurzyłem się, że to aż taki zły film i jeszcze to pierwsza rzecz obejrzana na IMAXie we Wrocku więc combo negatywów :P

ocenił(a) film na 4
SithFrog

No to widzę, w pełni uzasadniona, mocno zapracowana jedyneczka. Z takim odbiorem pewnie miałbym tak samo.

ocenił(a) film na 1
SithFrog

W zupełności sie zgadzam z założycielem tematu- nic dodać nic ująć. Ten film to takie badziewie że oglądac sie nawet tego nie da.

ocenił(a) film na 6
SithFrog

zawiedzione dziecię ;)
za mało katastrofy więc film to katastrofa :))
jakże obiektywne w swym ocenianiu... hehe
najgorszy film jaki obejrzał w życiu... czy też żal paru groszy wydanych na kino? ;))

wybacz... czasem mnie irytuje a czasem bawi takie ocenianie... masz rację, toż to okropny, amatorski film... jeden z najgorszych w historii kina ;)

ocenił(a) film na 1
VanKert

Wybaczam, a ocena z definicji jest subiektywna, szczególnie w takiej dziedzinie jak film.

ocenił(a) film na 4
SithFrog

Akurat Zazie Betz wypadła zdecydowanie najgorzej z całej ekipy aktorskiej. O ile scenariusz nie pozwalał aktorom na rozwinięcie skrzydeł to było widać że coś sobą reprezentują, choćby w mimice twarzy, wszyscy prócz wspomnianej hakerki która bez względu na okoliczności miała tą samą minę przez cały film.

ocenił(a) film na 1
Zihat

A już nie pamiętam szczerze mówiąc, ale wydaje mi się, że ona po prostu niewiele mogła ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones