PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=33191}

Gerry

6,1 4 722
oceny
6,1 10 1 4722
6,9 9
ocen krytyków
Gerry
powrót do forum filmu Gerry

Oglądając film od razu skojarzył mi się film Daft Punk's Electroma. Przez identyczną scenę i sekwencję na pustyni. Surowe kino, film do przemyśleń. Najbardziej bolała głupota bohaterów. Film da się obejrzeć ale nie pozostawia niczego w pamięci.

ocenił(a) film na 8
_Animal_

To fakt, ale Eletroma powstala później. Z filmów "tego typu" inspirowanych Gerrym jest jeszcze Brown Bunny.
Sam Gerry kopiuje kilka ujęć z Szatańskiego Tanga Beli Tarra, sam reżyser dziękuję Beli pod koniec w napisach. Gerry zatem to jakby film skladający się z cytatów, ale nawet jak ktoś domyśla się z jakich filmów, to i tak nie jest to obraz jakiś szczególnie wybitny, dla mnie zaprzepaszczony temat.

a tutaj link,porównaj sobie

http://www.youtube.com/watch?v=q8DOQFccj00

TURSKI

Muszę przyznać tym klipem zrobiłeś mi smak na Szatańskie Tango ...
Widzę że film musi być jedynym w swoim rodzaju doznaniem.

Dziękuję

użytkownik usunięty
TURSKI

po powtórce jednak mniej mi się podobał.
pewnie dlatego,że oglądając go poraz pierwszy nie zwracałem uwagi na ujęcia,a podziękowań dla Beli nie zrozumiałem (wtedy jeszcze nie widziałem Tanga). Ale przeczytałem post Mechanicznego Turka i cieszyłem się jak dziecko że dzisiaj film znów leci w telewizji.
seans się nie udał,bo zamiast zwracać uwagę na fabułę to mierzyłem czas ujęc i porównywałem je z Satanem. i niestety,jeżeli Van Sant faktycznie chciał zrobić Gerryego w Tarrowym stylu,to mu to nie wyszło.
gorzej,stworzył go bardziej w stylu Warhola o czym pewnie sam nie ma pojęcia. pierwsza wada,rzucająca się w oczy: kadry nie są takie jak u Tarra. kiedy u Węgra,przez chwile stoi se na ekranie taki Miklos czy gostek z Harmonii ujęcie skupia się na nim przez jakąs minute.
potem powoli przesuwa się czy to w lewo,czy to w prawo,w głąb żeby kamera mogła zobaczyć co się tam dzieje. w Gerrym tego nie ma.przesuwa się tylko w jednej scenie kiedy okranża samotnego Afflecka (zabieg z Harmoni)..i tyle. weźmy taki Jesienny almanach,tam każda scena (no prawie) jest filmowana jednym ujęciem. tu znowu żeby scena się skończyła ujęć potrzebujemy przynajmniej 3 co jest złamaniam Tarrowej magii. a już sekwencja kiedy G nie może zejśc ze skały została kompletnie zniszczona. przychodzi se Damon,rozmawia z Affleckiem który nie może zejśc itd. trwa to jakieś 5 minut (kamera się oczywiście nie rusza,bo po co !?),nagle ni z tego ni z owego pojawia się ujęcie na Afflecka który podziwia zmagania kolegi. po chuj się pytam ? jak zaraz kamera wraca w to samo miejsce i nie rusza się przez 3 minuty ?
bliźniaczych kadrów nie wyłapałem. za to wyłapałem zrzynanie ze scenariusza Tarra (i to nieumiejętne). pamiętamy chyba wszyscy słynną scenę w Tangu kiedy chłopaki idą se w nawałnice i wszystkie smieci gazety lecą wprost na nich ? oczywiście. otóż w Gerrym też to jest. ostry wiatr wieje,Gerry's próbują iść a za nimi wielkie słomiane kule. no dobra mysle, pomysł żałosny ale ładnie to wygląda Gus,kręć dalej. koniec. szczęka na podłodze. trwało to niecałą minutę,kiedy w Tangu prawie 4 !!!!!!!!! jak kopiować to w całości,a nie iśc na łatwizne i skracać :/ kamera ukazująca twarze Gerrych kiedy przemierzają pustynie (kolejna Warholowa wstawka) wiadomo,że dodana przez rezysera bo Bela nigdy takiego zabiegu by się nie podjął.
no i ten Damon biegnący w strone autostrady :/ można było wykorzystac motyw z Doktorem w jednej z ostatnich scen ST i..a z resztą ten kto to oglądał wie o co chodzi.
w sumie,jeżeli bierzemy film jako hołd dla genialnego Węgra wypada blado (to już bardziej Wojaczek którego twórca pubicznie się nie przyznał,że Tarra zna i wzorował się na Damnation)
ale już jako osobny dramat całkiem,całkiem.
7+/10

ps.pokusiłby się ktoś o jakąs interpretacje,bo końca nie rozumiem.
biorąc tytuł filmu i,że Damon był sam w samochodzie wychodzi na to,że tylko on wybrał się na tą wycieczkę ?

ocenił(a) film na 8

No, ja miałem identyczne wrazenie co do tej sceny skale. Powoli, nie gnojmy tego filmu aż tak.
Wydaje mi się, że naśladowanie Belę Tarra jest zdecydowanie na wyrost. Raz, ze to zupełnie inny typ reżyseri, tam Bela jak napisałeś spokojnie prowadzi kamerę jak narrator jakiegoś opowiadania. Stosuje zoomy, widać jego inspirację Breuglem zwłaszcza w Prologu.
Tutaj tego nie ma, Gerry jest co jak wyżej kinem minimalistycznym, ale bardziej skłoniłbym się do filmu eksperymentalnego.
Np. ujecie na skale ja nawet masterszotem nie nazywam, to po prostu statyczna kamera, niestety owo ciecie sprawiło, że mam wrażenie jakby Van Sant nakrecił tą scenę tyle ile się da, a potem, kiedy coś tam zaczeło sie rozłazić wstawił to chamskie zbliżenie, czyli poratował się chłopina po prostu. NO i ten skok to też nie powiem, jakoś tarrowsko:) nie wygląda.
Jeżeli miałbym już tutaj przyrównywać to więcej tutaj z Wendersa albo śladowe ilości Theo Angelopoulosa, on właśnie lubuje się w panoramicznych masterszotach. Tyle , że wszyscy ci panowie, to pojęcie montażu wewnętrznego mają w małym palcu u nogi. A Theo to nawet wykona kamerą obrót o 360 stopni i będzie to poezja obrazu.
Jak napisałem, to raczej minimalizm, Van Sant korzysta z mistrzów, którzy operują oszczędnością kadru, ale nie należy mylić tarrowskiego modernizmu z kinem eksperymentalnym.
O tym Warholu to nie pomyślałem, ale on to chyba podchodził do tego od strony czysto awangardowej , czyż nie?

Ale wiecie co?Jako uzupełnienie Słonia (któremu bliżej znacznie do Tarra) to Gerry się broni.

TURSKI

Wreszcie "zatańczyłem" szatańskie tango.

Teraz wiem jedno inspiracja czasem powoduje zaślepienie.
Czyż z prawdziwej historii Sant nie chciał uczynić pokazu dla własnego ego. Udowodnić sobie że może otrzeć się o geniusz tanga ?
Wiem że tutaj troszkę mocno nad interpretuję, ale po Gerrym mam mieszane uczucia co do ostatecznej formy dzieła, czemu miała służyć?
Po seansie tanga mamy jedną wielką myśl, dzieło sztuki na ekranie.

Co do Minimalizmu, awangardy i całego artyzmu dzieła, Sant na pewno może zaliczyć to dzieło do bardziej ciekawych w jego filmografii.
Większą prostotą niż w Tangi stworzył dzieło unikalne.
Lecz słabsze w wymowie i za to właśnie można uznać potencjał filmu za nie zmarnowany a wykorzystany do końca.

Jeszcze raz dziękuję TURSKI, moc obcowania z takim kinem wpływa na mnie niesamowicie.

ocenił(a) film na 8
_Animal_

Polecam się:)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones