kurcze, film jest piękny! fakt, wielu się na nim nie poznało, wychodzili z kina albo krzyczeli "przewiń!"... nie wczuli się po prostu w ten niezwykły rytm, nie docenili piękna zdjęć (rewelacja!).
a co do komediowości... komedia to to na pewno nie jest - ale momenty śmieszne (na skale).
to bylismy na tym samym pokazie...
Nigdy nie wyszedlem z kina przed koncem i jakos tu wytrwalem...
IMO piekne to moze byly krajobrazy, nie zdjecia... Ja, jesli chce sie wczuc w rytm przyrody, to robie to w plenerze, nie w kinie.
A smieszne momenty...? dialogi na poziomie Beavis & Butthead? Ten film to wieczorek poetycki z "Elling"
Metafora do zycia i bladzenia, szukania drogi...??? zycie nie jest nudne jak flaki z olejem.
pozdrawiam
nudne życie
"Życie nie jest nudne jak flaki z olejem" - nie masz racji, życie jest nudne, ale ten film nie był. Pomyśl, jaki nudny musi "życiowy" przejazd autobusem do szkoły czy pracy. Czy wyobrażasz sobie piętnastominutową scenę podróży miejskim autobusem? Bo ja tak, ale tylko wtedy kiedy jest nakręcona w gerry style'u. Pozdrawiam.
taaa, nudne
Skoro ktoś uważa że życie jest nudne to może powinien udać się do psychologa bo naogląda się filmów i, szukając nowej przygody/doświadczeń, coś sobie zrobi? Życie nie jest nudne, a ten film najwyraźniej jest. pzdr
psycholog
Co znaczy najwyraźniej jest? Czy widziałaś(eś) ten film?
A ja, piszac nie myslałem o całym życiu jako niesamowicie nudnym. Chodziło mi o poszczególne, najzwyklejsze, codzienne sytuacje. Takie jak np. wynoszenie śmieci. I o tym właśnie chciałem powiedzieć ale widzę, że nie bardzo mnie rozumiesz. Bo w typowym filmie bohater weźmie worek ze śmieciami i w zależności od tego co chce reżyser pwoiedzić następne ujęcie będzie potknięciem się (komedia), lub napadem na niego zza śmietnika przez jakichś drabów (thriller). Dlaczego nie można pokazać wynoszenia śmieci jako zwykłej czynności, której nierzadko nie chce się wcale wykonywać. Czyli od poczatku do końca kamera jedzie za bohaterem i obrazuje jego odczucia wewnętrzne.
ps. A o moje zdrowie psychiczne nie musisz się obawiać, mam go iwęcej niż niejeden psycholog.