Do końca życia nie zapomnę momentu, w którym przylatują do Locus Solus. Ten obraz i muzyka... Oshii to geniusz...
Miałam te same odczucia co do tej sceny. jest ona moją ulubioną w tym filmie. A co do całości to film jest świetny. Fabuła, dialogi oraz muzyka na najwyższym poziomie.
No i brawa należą się także Kenji Kawai, bo bez tej muzyki to by już nie było to samo.