Stary film był dużo bardziej mroczny, był to jednak horror komediowy a ta nowa odsłona to taka głupawa komedyjka która ma zdjęcia jak z pierwszego lepszego przeciętnego serialu telewizyjnego. Za dużo światła, za dużo kolorów, za mało mroku, klimatu i napięcia. Ten film to typowy produkt dzisiejszych czasów gdzie fabuła sama w sobie jest niezbyt ciekawa, nie opowiada żadnej spójnej trzymającej w napięciu historii, a cały nacisk jest położony na dziesiątki spektakularnych szalenie efektownych scen. Tylko czy na tym ma polegać dzisiejsze kino. Jedyne pole na którym wygrywa ten film to przedstawienie scen akcji i efekty specjalne, te stare efekty z 84 roku wyglądają przy tym śmiesznie.