Wielkie kina po prostu boją się ryzykować, automatycznie uznając wszystkich swoich widzów za bezrefleksyjnych pożeraczy popcornu. Oczywiście jest to krzywdzące uogólnienie i jestem przekonany, że na tak ciekawe cykle tematyczne byłoby wielu chętnych.

Pozostają kina studyjne, zwłaszcza najwspanialsze z nich - ILUZJON. Niestety, aby nim się cieszyć, trzeba mieszkać w stolicy. Zazdrość mnie zżera...

Też tak uważam, jak kilka lat temu w kinie odświeżyli Titanica to od razu pobiegłam na seans. Jest tyle starych genialnych filmów, które na małym ekranie robią piorunujące wrażenie, zobaczyć je na dużym ekranie to byłoby coś.. :)

Ja zakupiłem ekran 4m i projektor fhd + do tego system 7.1 ... problem rozwiązany ;)

Oglądam sobie co chcę i kiedy chcę.

Zaimponowałeś mi! A nie.. Oceniłeś Gladiatora na 8 :D

Miał parę drobnych błędów, ale i tak uważam go za film rewelacyjny, tak wg to wystawianie wszystkim filmom 10 jest jednym wielkim bezsensem. Ja pośród tysiąca parenastu filmów na dziesięć oceniłem tylko chyba 2, które według mojej subiektywnej opinii były wprost idealne, ale jest mnóstwo filmów, które mi się bardzo podobały, albo mam do nich duży sentyment, lecz podczas stawiania oceny nie kieruję się tymi kryteriami, bo co 5 film miałby 10. Jak któryś mi się bardzo podobał, lecz nie był super dobry to daje go do ulubionych. Pozdrawiam.

jeżeli uważasz film za rewelacyjny to odpowiednikiem jest ocena 9 ;-)

To nie kina o tym decydują tylko dystrybutorzy. Widocznie im się to nie opłaca.
Nie narzekam. Duży telewizor, dobre nagłośnienie i brak prostaka z naczosami obok! Oglądasz co chcesz.

Też kilkakrotnie o tym myślałem.
Chociaż z tego co kojaże puszczono w kinach odnowioną i skróconą wersję Potopu. Drugi przykład to około pół roku temu w Heliosie puszczono Listę Schindlera. Ale to mało.

Ale to już coś. Też jestem za tym, aby mieć możliwość oglądania na dużym ekranie klasyków i wielkich produkcji sprzed lat.

Oo, jak bardzo bym chciał aby wyświetlali starsze produkcje w kinach. To było coś...

Zgadzam się. Dokładnie to samo mi chodziło ostatnio po głowie. W tym kilka tych samych tytułów ( m.in. Gladiator, Waleczne serce). Zobaczyłbym np. Siedem, Shawshanka, Zieloną milę, Forresta Gumpa, Powrót do przyszłości, Terminatora 1-2, Obcy 1-2 itd itd. Ba, nawet multioscarowego Tytanika bym chętnie obejrzał na dużym ekranie. Ostatnio oglądałem tak Matrixa (jakoś we wrześniu 2019 puszczali w Arkadii w 4DX chyba z okazji 20lecia filmu - jakoś tak). Najdroższa sala, ale na sensie, na którym ja byłem była niemal pełna sala.

Może ktoś zobaczy ilość komentarzy na ten sam temat i da ludziom to, czego potrzebują zamiast niskobudżetowych komedii.

są czasem enemefy ze starymi filmami. tzn były przed końcem świata. teraz to nie wiem bo nie byłem w kinie od 2 lat

Aha

Dobrze napisałeś