"Kiedy przyjaciel z dzieciństwa zostaje zabity, Baaba przenosi się do Miami i razem z lokalnym oficerem ściga przestępców." Plus tytuł "Gliniarz z Belleville".
Serio nie widzisz żadnych związków? ;-)
Ok może po opisie tak się wydaję,ale uwierz to na tyle.Belleville jest we Francji i tam akcja filmu toczy się 10-15 min.W Miami pracuje przez konsulat i pomaga mu lokalny detektyw grubas.Film jest mało śmieszny i do "Gliniarza Z Beverly Hills" bym tego nie porównał,bo była by to obraza dla Eddiego Murphy`ego.
Wiesz, film by mieć "związek" nie musi być kopią, ani kolejną wersją jak np "Narodziny gwiazdy". Tu na Filmwebie w zakładce "powiązane" pod filmami widzę nieraz takie tytuły, że długo się zastanawiam, jaki mają związek z tym opisywanym i nieraz nie udaje mi się trafić na żaden trop.
Ale np. w przypadku "W samym sercu morza" redaktorki Filmwebu nie dopatrzyli się żadnego związku z "Moby Dickiem", chociaż są one oczywiste.
Co do Murphy'ego, to o ile w pierwszej części był przezabawny, to już w trzeciej był obrazą dla samego siebie. O kolejnych jego filmach już z grzeczności nie wspomnę. Jak to ktoś powiedział, facet po prostu nagle przestał być zabawny.
Co do ''W samym sercu morza'' to z tego co wiem jest na podstawie książki, "In the Heart of the Sea: The Tragedy of the Whaleship Essex'' chociaż fakt że historia inspirowana jest Moby Dicikiem :)