PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=121967}

Gnomeo i Julia

Gnomeo and Juliet
6,1 38 548
ocen
6,1 10 1 38548
2,8 5
ocen krytyków
Gnomeo i Julia
powrót do forum filmu Gnomeo i Julia

Dobre kino

ocenił(a) film na 8

Fajny film dla dzieci i dla dorosłych. świetna obsada dubbingowa. jest śmiesznie, pouczająco, można też się wzruszyć. ogólna ocena: 9

ocenił(a) film na 8
MonikaSz_filmweb

No z tym dubbingiem to nie było aż tak rewelacyjnie, ale filmik fajny, polecam obejrzeć.

ocenił(a) film na 4
MonikaSz_filmweb

Chyba Cie pogieło kompletnie gościu. za takie coś 9? jaja se robisz

ocenił(a) film na 8
minowy

minowy: a mogłeś po prostu napisać " oceniam film na 4 "

MonikaSz_filmweb

Jak najbardziej 9. Tak mi się spodobał, że aż recenzję napisałem ale że trzeba czekać na konfirmację, co tam, wkleję ją jeszcze tutaj.
„Gnomeo i Julia” to świetny film, który skrywa ważkie przesłanie: czasy, które opisywał „nieśmiertelny” Szekspir, odchodzą w niepamięć. Za chwilę wyjaśnię, o co chodzi. Zacznijmy od ciekawych rekwizytów, obecnych w ogrodach żwawych angielskich emerytów. U dziadka jest to okazała wieża, której szczyt wieńczy figurka tytułowej Julii, trzymającej w ręku różę – oczywisty symbol falliczny (wieża, nie Julia). W ogrodzie starszej pani centralne miejsce zajmuje dość nietypowa instalacja, mianowicie ceramiczny ustęp, na którego siedzisku spoczywa Królowa Niebieskich Krasnali, matka Gnomea. Tybald, zły osiłek Czerwonych, ma swoje miejsce na ziemi, przy kręgu w kształcie pączka z dziurką. Tybald ma zwyczaj ssania kciuka podczas snu a na piersi ma prymitywnie narysowany kwiatek, do tego nie jest specjalnie lubiany przez starszego pana. Otóż ten krasnal reprezentuje „wczesną” męskość, sprzed ery industrialnej: dziką, nieokiełznaną, pozbawioną polotu, nastawioną na wieczną rywalizację o wszystko. Dla kontrastu Gnomeo to wcielenie „nowej” męskości: inteligentnej, moralnej a jednocześnie stanowczej i odważnej. Lider Niebieskich, mimo szacunku do swojej matki, „królowej” niebieskich, potrafi w decydującej chwili przeciwstawić się jej, jest więc wewnętrznie wolny. „Stara” męskość (Tybald) musi pokonać wiele przeszkód, żeby osiągnąć spełnienie i połączyć się z biernym pierwiastkiem żeńskim (zestawienie ziemia–szczyt wieży), symbolizowanym przez przymocowaną klejem na rozkaz ojca u szczytu wieży Julię. Wieża jest również majstersztykiem techniki: pod wpływem elektryczności zamienia się w ruchomą, świecącą konstrukcję – to symbol wszystkich osiągnięć technicznych, jakie wynalazła ludzkość na drodze swego rozwoju, próbując zaspokoić i okiełznać pierwiastek żeński. Julia to jednak reprezentantka „nowej” kobiecości: samodzielna, odważna, niebojąca się ryzyka, niczym nie przypominająca wyręczającej się pierwiastkiem męskim „starej” kobiecości, owijającej się niby bluszcz i wysysającej życiowe soki z facetów. Julii nie interesują cięte (a więc martwe), wydające mdły zapach kwiaty (jej rekwizyt – różyczka), pragnie zerwać piękny kwiat z dzikiego ogrodu, znajdującego się niedaleko posesji (tenże kwiat posadzi zresztą wkrótce z Gnomeem na swoistej terra nova ludzkości, opuszczonym ogrodzie Flaminga). Żeby tego dokonać, przebiera się w starą skarpetę i niczym ninja dokonuje niebywałych ewolucji, żeby swój zamiar spełnić.
Pragnący zemsty za śmierć Gnomea Niebiescy kupują online wielką kosiarkę, która bardziej przypomina narzędzie totalnej zagłady niż urządzenie do koszenia trawy. Jej wielkie pionowe rury wydechowe przypominają dymiące sadzą kominy XIX-wiecznych angielskich fabryk, rozpoczynających erę industrialną w dziejach ludzkości. Potwór ten wymyka się spod kontroli podczas bitwy i niszczy oba ogrody: „falliczny” Czerwonych i „żeński” (klozet) Niebieskich. W tym obrazie „stare” role męskie i żeńskie, to jest szalona, dumna męskość i bierna, pasożytnicza żeńskość zostają anihilowane. Ale natura nie znosi pustki, więc czymś ją trzeba wypełnić. Tym czymś jest „nowa” męskość i żeńskość, reprezentowana przez Gnomea i Julię, którzy objawiają się niczym Chrystus z grobu z ruin mechanicznej wieży, której skrytka na wewnętrzną maszynerię musiała ich ochronić przed zniszczeniem przez Terrafirminatora. Zwaśnione strony czerwonych i niebieskich doświadczają przed tym objawieniem swoistego katharsis (naczelny wymóg wobec sztuki teatralnej–jeszcze raz Szekspir–według starożytnych Greków), jednając się ze sobą.
Jako swój pojazd dla młodej pary nowożeńcy wybierają odrestaurowaną, skromną ale żwawą kosiarkę z dzikiego ogrodu: symbol mądrego minimalizmu, pozbawionego szalonej, kapitalistycznej żądzy wielkości i grabieży, będącą dobrem wspólnym (prawdziwy komunizm).
To, że nowa odsłona klasycznego dramatu Szekspira, nie kończy się śmiercią kochanków, ale happy endem, nie jest moim zdaniem naiwną li tylko adaptacją sztuki na potrzeby dziecięcej widowni. To początek nowej Utopii, w której nie będzie dramatów i śmierci (tak uwielbianej przez Szekspira właśnie) ale naczelną wartością będzie nieśmiertelne życie, dzięki współpracy i zgodzie między płciami.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones