W czasie seansu przedpremierowego widownia pokładała się ze śmiechu, a na koniec biła brawo.
no właśnie problem tkwi w tym - był aż tak zły, że dobry i trudno go ocenić. natomiast ja bawiłem się dobrze.
Było ekstra, też mi się wydaje, że to było wszystko zamierzone. Ja się bawiłam mega, no i muza bardzo dobra
Oj tak :) Widziałam prawie wszystko co jest obecnie w kinach i ten film zdecydowanie jeden z najlepszych, warto się wybrać ;) Dobrze powiedziane, ja też po prostu mega się bawiłam :)
pewnie, ze tak. utrzymany w LEKKO rodriguezowskim stylu. takie halloweenowe 'od zmierzchu do switu' :D
Widziałem wczoraj i niestety ! Gdyby w opisach i zajawkach był opisany jako komedia dramatyczna albo satyra na kino sensacyjne to może jeszcze dało by się to przełknąć. A tak ! Thriller ??? Gość z zimną krwią zabija ludzi a publika się śmieje (nieodporni opuszczają salę). Oj ! słabo. Oceniam max. na 3 za grę Dana Stevensa i niezłą muzę. Szkoda czasu !
Etam, to nie była komedia, tylko popkulturowy thriller właśnie, dużo nawiązań, zabawa gatunkami. Trochę trzymał w napięciu, samo pojawienie się Dana Stevensa w domu było super w stylu Funny Games. Dla mnie to fajna odskocznia od wszystkiego co jest teraz w kinach. Swoja droga taki gatunek rzeczywiscie nie ma nazwy jeszcze chyba :)
Coś w tym jest ale odbiorcę trzeba przygotować na tego typu rozrywkę i wtedy będzie ok. Inny odbiór filmu. ;-)