Jedyne co dobre w tym filmie to muzyka..., reszta to tanioszka dla hipsterów, którzy nie potrafią odróżnić dobrego ''indyka'' od słabego. Średnia ocena znajomych - 6.13/10 na filmwebie dziwi i zastanawia o.O
Już wymieniam niskobudżetówki, które SĄ WARTE poświecenia czasu: Bone Tomahawk, The Rover, Cop Car, Knock Knock, American Mary, Maniac (z Elijah Wood), Excision, Grand Piano czy chociażby It Follows.
Właśnie jestem świeżo po obejrzeniu tego...filmu. Podzielam zdanie autora wątku, jedyne co mi się podobało w tym filmie to muzyka. Zawiodłem się srogo. Po 45 minutach filmu ciągle nie mogłem się doczekać tych zagadkowych morderstw, więc już wtedy coś mi świtało w głowie, że znowu dałem się nabrać i obejrzałem kolejny film zupełnie o niczym. Nie znoszę filmów w których jest absolutny brak logiki i scenariusza. Jeżeli chcę posłuchać dobrej muzyki to ją ściągam i słucham, więc nie wiem po co robili półtoragodzinny teledysk ;D Nie tego oczekiwałem od tego tytułu i z całą pewnością nie nagram tego filmu do mojego klaseru, aby kiedyś obejrzeć go drugi raz, stąd moja ocena.
Dziwią mnie te wzajemne ataki na forum...ludzie przekrzykują się, zbierają w grupy, wyzywają od hejterów. Jedni mają się za lepszych od drugich...ot takie przepychanki kto jest większym koneserem i kto lepiej zrozumiał pana reżysera. Każdy chce udowodnić, że jego racja jest na wierzchu!! Otóż każdy z was ma rację...i Ci, którym się film podobał i Ci którym się film nie podobał, bo to jest Wasze zdanie. Każdy wie co mu się podoba, a co nie. Pozdrawiam