Generalnie rzecz ujmując film zapowiadał się bardzo dobrze. Kapitalna rola Stevensa, jako tajemniczego gościa. Świetna chociaż już powtarzalna fabuła. Film ogólnie rzecz ujmując, z niebagatelnym potencjałem. Wszystko jednak w pewnym momencie się posypało i zrobiło z tego kino płytkie na dodatek bez ładu i składu.
Gdyby kino utrzymało taki poziom jak przez 70 pierwszych minut to było by co wspominać. A tak to wyszło mistrzostwo .... tak schrzanić film! 5/10
Zgadzam się. Twórcy w 2/3 filmu zmieniają całą konwencję. Źle to się ogląda, jakby to były dwa, zupełnie różne, obrazy. Pod koniec miałem skojarzenia ze starym horrorem "Deliria". Mimo wszystko, miło oglądało się zaradność Dawida i słuchało plumkającego synthpopu, nie przeczę. 5/10 ale takie mocne 5 : )
Zgadzam się z oceną , a jeżeli chodzi o połówki to dopiero co dogadywałem się z innym forumowiczem , że skala ocen choć wydaje się szeroka , nie oddaje woli oceniającego . Ja dałbym w tym wypadku 5,5 z powodów podobnych do twojego pierwszego postu , oraz gry głównego bohatera , który operuje zestawem 4 min a jego kunszt polega na zmianie kolejności min w trybie losowym , często nie związanym z akcją filmu ;-) , to tak jakby grał przy pomocy emotikonów ...
Nie , najlepiej wszystko oceniać na 10 albo na 1 , ile ty masz lat , dorośnij człowieku ...
Skala ocen od 8-10 ... bardzo inteligente. Świadczy o tym jakie masz wysublimowane poczucie smaku i estetyki ... płytkie jak i te oceny.
Zgadzam się. W ogóle nie wykorzystali potencjału filmu który tak ciekawie się zaczął a niestety skończył klapą.
5/10
Dan Stevens na tak, ale cała reszta...zgadzam się, że scenariusz się posypał:) Na dodatek muzyka jest masakryczna...Irytuje i nie pasuje:)
Do połowy naprawdę świetny klimat, napięcie
Od połowy - teksańska masakra piłą mechaniczną, niczym u Szekspira "trup grubą warstwą"
Niezła połowa filmu nie może mi zaciemnić oceny tego filmu. Taką beczkę bzdur jaką zgotowało twórcze towarzystwo woła o pomstę do nieba. Ta radosna twórczość to kompletna porażka tak scenarzysty jak i reżysera a jeżeli reżyser odbiegł od scenariusza to jego podwójna porażka, dla mnie to bardzo zły film i żałuję, że nie wyłączyłem go w odpowiednim czasie ale kto by się, takiego, dalszego ciągu spodziewał -2/10 !!!
Wyjąłeś mi to z ust, albo spod palców :) zapowiadało się świetnie.....ale soundtrack - rewelacja i za to warto dodać jedną gwiazdkę więcej (właśnie słucham).