PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=707107}

Gość

The Guest
6,3 37 616
ocen
6,3 10 1 37616
7,0 15
ocen krytyków
Gość
powrót do forum filmu Gość

Wow

ocenił(a) film na 10

Absolutna caluloidowa bomba, niedawno skończyłem seans i jestem pod tak gigantycznym wrażeniem, że zaraz wyląduję w tworkach. Kapitalny hołd dla kina Carpentera (kolejny po Cold In July), jak i całego kina lat '80.

Najbardziej imponuje to, że z tego misz maszu gatunkowego jaki nam zaproponował Wingard wychodzi tak spójny film, gdzie wszystkie te z pozoru kompletnie niepasujące do siebie elementy tak pięknie się łączą dając w pełni przemyślany obraz. Bo czego tutaj nie ma: dramat rodziny, motywy niemal żywcem wyjęte z pierwszego Termka, dużo lekkiej tandety i kiczu wprost z b-klasowców made in '80 (tutaj pan Cieśla się kłania), odrobina czarnego humoru, a kończąc na typowym slasherze w stylu Halloween (again, Carpenter anyone?). I najważniejsze, że nie jest to zrobione w stylu dajmy na to Rodrigueza, gdzie film w połowie zmienia kompletnie swoje oblicze, tutaj wszystko idealnie współgra z tą lekko niejasną i porytą atmosferą, każda niby niepasująca schiza idealnie się zazębia z resztą dając ten absolutnie unikalny i kapitalny klimat całości. A wszystko to na audiowizualnym wykopie prosto w kosmos. Serio, soundtrack z tego filmu to arcydzieło retro brzmień, do tego jak perfekcyjnie wkomponowano tą muzę w dane sceny to klękajce narody (finał przy akompaniamencie Antonio sprawił, że moja szczęka wylądowała w piwnicy).

Następny mocny punkt programu - Dan Stevens. Koleś wskoczył z miejsca w poczet moich ulubieńców. Film trzyma w ogromnym napięciu nie tylko dzięki budowie, ale właśnie również dzięki tej megazajebistej roli. Idealnie odgrywa niejednoznaczność swojej postaci, w jednej scenie czarujący, ciepły i szarmancki przyjaciel domu, w drugiej metodyczny, niebezpieczny i niepokojący killer. W cholerę charyzmatyczny i magnetyczny występ, dzięki któremu to całe odkrywanie kart oglądamy na krawędzi fotela i ze szczęką urwaną z zawiasów :)

Co jeszcze? Sceny, sceny, te boskie sceny - megakozackie wejście tytułowego madafaki na imprezę, bitka w barze, drobny handelek bronią, strzelanina, czy w końcu ten nieziemski finał. Hmm, właściwie cały ten film to jedna, wielka, zajebista scena. Może tak jakieś wady? A gdzie tam, nie ma żadnych!

A więc podsumowując, dzieło wielokrotnego użytku tonące w odmętach totalnej zajebistości lat '80. 10/10

ocenił(a) film na 10
PacMan

Napisałeś to wszystko tak w punkt, że idealnie przelałeś moje myśli - dziękuję i podpisuje się obiema rękami ;>

ocenił(a) film na 8
PacMan

Idealnie napisane, również się pod tym podpisuję. Szkoda, że "Gość" ma tutaj tak niską ocenę.

ocenił(a) film na 10
PacMan

Pięknie napisane! Fantastycznie ubrałeś w słowa moje wewnętrzne zachwyty! Genialne kino, świetna muza, cała płonę od spojrzenia głównego bohatera! Ci, którzy dają "Gościowi" jedynki, połknęli zapewne kij od szczotki, sztywniacy! Oj, wrócę do tego filmu jeszcze nie jeden raz!!!!!!

ocenił(a) film na 7
PacMan

Muzyka świetna rzeczywiście. I Dan Stevens. Nie spodziewałabym się po nim takiej roli, a jednak po całkiem odmiennym Downtown Abbey daje radę i to bardzo. Ale klimat lat 80-tych poczułam w końcówce filmu, a raczej uświadomiłam sobie go. Bardzo fajne też jest podzielenie filmu na dwie części. PIerwsz lekka melodramatyczna z lekkim dreszczykiem i druga sensacyjna i mroczniejsza.

ocenił(a) film na 4
PacMan

ludzie jaja sobie robicie? :O

ocenił(a) film na 7
PacMan

Widzę, że slashery i exploitation to Twoja działka, więc pozwól, że poproszę Cię o wymienienie kilku naprawdę kultowych filmów, którymi Gość inspirował się już na pierwszy rzut oka. Nie wydaje mi się abym liznął wystarczająco kanonu tego gatunku. Oglądałem Od zmierzchu do świtu Rodrigueza i Deathproof Tarantino, ale to dość późne produkcje i raczej hołdy. Z Carpentera to tylko Coś, więc naprawdę byłbym wdzięczny za jakieś rekomendacje.

ocenił(a) film na 10
lepeczynlcn

No to jedziemy:

- oczywiście kino Carpentera z Halloween na czele, do tego They Live, Christine, The Fog, Starman, Escape From New York (w Gościu najbardziej "widać" Halloween, ale z reszty też się da co nieco wyłapać)
- druga największa inspiracja to oba Terminatory Camerona
- do tego takie b-klasowce jak Programmed To Kill, Maniac Cop, Fright Night, The Carpenter, Carrie czy nawet Deadly Prey
- z wątku "tajemniczy gość w naszym domu" to bym dał Pacific Heights czy Single White Female
- no i wisienka na torcie: Silent Rage z Chuckiem Norrisem, polecam zobaczyć jak nazywa się główny bohater w tym filmie :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones