powtórka. Naprawdę dziwię się Reno, że drugi raz chciało mu się grać to samo. Może dla Christiny Applegate, choć rzeczywistość jest pewnie bardziej prozaiczna - zapach pieniędzy. Ale jeśli ktoś nie oglądał francuskich "Gości", może się uśmieje. Mnie to już nie bawi.