Odświerzyłem sobie wczoraj ten tytuł i ja się pytam - gdzie się podział motyw z gadającym kotem? Jedna z lepszych scen została wycięta lepkimi, wszędobylskimi, zmanipulowanymi przez nieznane mi, pseudo moralizatorskie frakcje rękoma!
8/10
Wiem. Dużo. Ale należy się za kompletnie nieżyciowe groteski, jakimi są "Requiem 4 a dream" i "Spun".