Czegoś takiego było potrzeba. Zamiast robić zwykły film o potworach obudzonych przez testy atomowe dostaliśmy ciekawą fabułe i wiele innych rzeczy. Podoba mi się nadanie potworom takiego mitologicznego origin story. Podoba mi się zmieniona geneza mothry. A efekty specjalne, mega. Jak dla mnie najlepsze efekty z wszystkich filmów, nie licząc amerykańskiej.