PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=58}
6,0 48 904
oceny
6,0 10 1 48904
4,2 13
ocen krytyków
Godzilla
powrót do forum filmu Godzilla

Godzilla 2014

ocenił(a) film na 5

Po obejrzeniu nowej wersji człowiek zdaje sobie jeszcze bardziej sprawę jakim gniotem była Zilla Emmericha...

ocenił(a) film na 7
mazzmm

Mam zupełnie inne odczucia, gdy porównuje "coś" z 2014 z filmem Emmericha.

ocenił(a) film na 5
Martin von Carstein

Nie "coś", tylko prawdziwą Godzillę, która bawiła nas w japońskiej serii, a teraz w udany sposób została przeniesiona na ekran za pomocą grafiki komputerowej. Taka właśnie ma być. Nie przerośnięty dinozaur, a majestatyczny legendarny potwór!

ocenił(a) film na 7
Wernetto

Bawiła? Raczej nudziła, przynajmniej mnie, niezmiennie przez ostatnie kilkanaście filmów. Z filmu na film wiecznie to samo, facet w kostiumie tapla się po kolana w wodzie, trochu sztucznej rozpierduchy, potwóry walczą, walczą, walczą, ran nie odnoszą, wrzeszczą i tak w kółko graniaste, a w 2014 nic się nie zmieniło w tej materii. W "Godzilli" Emmericha postacie, płytkie jak talerz na pizzę (dotyczy wszystkich jego filmów) przy chociażby G z 2014 wydają się głęboko rozwiniętymi duchowo i intelektualnie mędrcami. I nawet Heisenberg nie uratował sytuacji.
Aha - i japońska Godzilla jest przerośniętym dinozaurem, bo wzorowana na wczesnych wyobrażeniach T-rexa i jemu podobnych gadów (poza dziwną chorobą skóry na grzbiecie), tak jak Godzilla Emmericha jest wzorowana na T-rexie, jeno wg dzisiejszej wiedzy (inna postura).

mazzmm

True.

ocenił(a) film na 2
mazzmm

Dokłądnie, specjalnie tu wróciłem obniżyć ocenę.

ocenił(a) film na 1
mazzmm

dokładnie ziom przynajmniej nowa wróciła do korzeni gada

mazzmm

Racja, chociaż oba filmy mnie rozczarowały to nowy remake zjada poprzedni na śniadanie. Btw te amerykańskie remake są
idealnymi przeciwieństwami:

Po jednej stronie lekkie, wesołe kino, pełne akcji, dużo gada nieprzypominającego oryginalnego Godzillę, bez jakichkolwiek odniesień do japońskiej serii.
Po drugiej stronie mroczne, poważne kino, pełne dramatu, mało gada bardzo przypominającego oryginalnego Godzillę, mnóstwo odniesień do japońskiej serii.

Pierwszy to gniot, kpina z marki, pełen infantylnych żartów, żenujących scen (wojsko dwukrotnie gubi Godzillę), kiepskiego patosu i zarżniętych scen z Jurajskiego Parku (małe Godzille-velociraptory, ucieczka przed Godzillą samochodem-ucieczka przed t-rexem), nawet muzyka podejrzanie znajoma. Fabuła wtórna, przewidywalna, idiotyczna chwilami. Postacie to zbiór klisz i stereotypów- Broderick to gick (tylko z wyglądu, bo charakteru nie ma), a Reno gra obraźliwy stereotyp Francuza. Sam Godzilla zarówno zachowaniem, jak i wyglądem kompletnie nie przypomina Godzilli (podatny na pociski, smukła sylwetka, mało niszczy, rzadko atakuje i nie zieje promieniem). Ktoś może powiedzieć, że to miało być świeże spojrzenie na Godzillę. Pewne zmiany są wręcz wskazane, ale dobry remake powinien trafiać zarówno do fanów pierwowzoru jak i nowych widzów. Musi zwracać się z szacunkiem do marki, a nie na odwrót jak tutaj.

Nowsza wersja też mnie rozczarowała, ale mniej i z innych powodów. Za duży nacisk położono na wątek ludzi, który był bardzo wtórny, schematyczny i nieangażujący. Postacie były nudne, oklepane, nie warte uwagi. Obsada bardzo przeciętna, aktorstwo z paroma wyjątkami słabe, zwłaszcza Aaaron Taylor-Johnson, czyli główny bohater. Godzilla wykonany perfekcyjnie - staromodny, odpowiednio stylowy wygląd, świetne udźwiękowienie, zachowuje się dokładnie jak pierwowzór. Niektóre ujęcia wyglądają bardzo klimatycznie, udźwiękowienie rewelacyjne. Muzyka ok, wolę jednak utwory z japońskich filmów. Bardzo dużym plusem jest stosunek filmu do japońskiej serii- widać że twórcy mieli spory sentyment do pierwowzoru. Nie zmienia to faktu, że miałem spory niedosyt. Bardzo cieszę się, że powstanie sequel. Ta wersja podąża w niezłym kierunku (w przeciwieństwie do wersji Emmericha, która okazała się taką klapą, że odwołano sequele), tylko potrzebne są pewne zmiany i poprawki względem pierwszej części.

Twórcy mogli, albo bardziej dopracować wątek ludzi (ciekawsza fabuła, lepsza obsada i aktorstwo), albo bardziej postawić na rozwałkę rodem z lat 80 i 90. Wielu twierdzi, że ma to być odniesienie do pierwszego filmu z Godzillą. Ale nawet tam Godzilli było (w porównaniu do czasu trwania filmu) więcej na ekranie, a wątek ludzi był mniej schematyczny i ciekawszy. Były ciekawe odniesienia do folkloru, wątek Serizawy z niebanalnym dylematem moralnym, oraz duży nacisk położony na ofiary Godzilli (co do dziś jest rzadko spotykane w monster movie).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones