PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=565162}
6,0 84 031
ocen
6,0 10 1 84031
6,0 24
oceny krytyków
Godzilla
powrót do forum filmu Godzilla

Podkreślam na początku, że to moje subiektywne zdanie. Uważam, że postać Godzilli z roku 1998 była rewelacyjna. Moim zdaniem tak powinien wyglądać zmutowany jaszczur, którym w końcu Godzilla była. Powinna budzić strach, jak dinozaury, do których była podobna. Natomiast Godzilla japońska - przepraszam wszystkich jej fanów - jak i ta z 2014 roku to owszem, jaszczur, ale taki jakiś..."misiowaty". Jest ogromna, to fakt, ale ten jej miły pyszczek, pniakowate nogi (ledwo je widać), ogon (w sumie nie wiem, po co tej - jak i japońskim Godzillom - w ogóle ogon...u tej z 1998 widać było, że to faktycznie przeciwwaga, a nie tylko i wyłącznie "maczuga" do bicia...żeby chociaż jakiś pożytek z niego w wodzie), po prostu pluszak. No i niebieski ogień (plazma?), który w praktyce nic nie robi, poza tym, że fajnie wygląda.
Film do obejrzenia z rodziną dla zabicia czasu.

ocenił(a) film na 10
gregtrn

1. Godzilla musi unieść spory ciężar, stąd takie nogi.
2. Ogon może być potrzebny do pływania.
3. Nie jest zmutowanym gadem, tylko prehistorycznym naturalnym stworzeniem, które dotrwało do naszych czasów.
4. Ten niebieski ogień, to atomowy oddech, który [jak to było pokazane na końcu filmu] potrafi rozrywać narządy i skórę. To jak skondensowane promieniowanie z bomby atomowej, nie muszę tłumaczyć, jak działa, gdy będzie długo aplikowane na rywala.

5. Godzilla z 1998 była [bo to chyba samica wtedy była] mutantem, stąd musiała przypominać jakiś znany gatunek dinozaurów. Padło na Tyranozaura, choć dla mnie był to przerośnięty Raptor. Ciężko ją porównywać, bo to zupełnie inne twory. Nawet nie nazywa się oficjalnie Godzillą, tylko Zillą.

Oczywiście rozumiem, że twoje oceny są subiektywne i może ci się nie podobać wersja Japońska, po prostu chciałem wyjaśnić niektóre rzeczy. Godzilla była wyjaśniona lepiej, niż Zilla. Chodzi głównie o to w jaki sposób egzystuje, bo wielki potwór potrzebuje wielkiej mocy, tym samym jakoś trzeba ją zdobyć. W Godzilli mamy info, że żywiła się promieniowaniem Ziemskim, dlatego hibernowała blisko jądra ziemi, choć mogło tu chodzić np. o rów mariański. Zilla to był zwykły gad, stąd musiał oddychać w jakiś określony sposób. Dinozaury żyły tylko dlatego takie duże, że w powietrzu było więcej tlenu, niż teraz, dlatego nie ma już tak wielkich gadów/zwierząt. Zilla nie miałaby prawa istnieć w takim systemie. Nawet zakładając, że energię [tlen] czerpała z wody, to dość długo była poza nią w filmie. Godzilla to atomowe monstrum.
Tyle ode mnie, chciałem wyjaśnić kilka spaw :)

użytkownik usunięty
Lordnar

Najlepsze było pierwsze uderzenie promieniem w MUTO.

ocenił(a) film na 10

Trudno się nie zgodzić. To rozchylenie paszczy MUTO na końcu i uderzenie też zrobiło swoje.

użytkownik usunięty
Lordnar

Tak i to spojrzenie oko w oko w trakcie ,,promieniowania''. Coś pięknego.

ocenił(a) film na 6
Lordnar

4 Nie ma czegoś takiego jak skondensowane promieniowanie ;)
To była po prostu wiązka plazmy ;) Z naukowego punktu widzenia jest to znacznie bardziej sensowne. Sama może wytwarzać światło (promieniowanie takie jak w wyniku fuzji nuklearnej nie jest widoczne), ze względu na odmienny stan skupienia może działać na takiej zasadzie jak tam działa itp itd.

ocenił(a) film na 10
Dealric

W komiksach MARVEL'a masz wszystko, ale oficjalnie Atomic Breath jest określany tak, jak napisałem. Alternatywną nazwą jest: Ionizing Radiation Breath, a na forach i wikiach rozwinięcie tego terminu jest określane zdaniem: "The ability to generate from within oneself a large amount of atomic radiation and release it in various forms from the mouth.".

Tak, czy siak to szczegóły. Rozumiem, że plazma lepiej by pasowała, ale oryginalnie było to skondensowane promieniowanie. Plazma wypalałaby dziury we wrogach każdorazowo, niemal nie zależnie od tego jaki materiał by je tworzył. Jak widziałeś na filmie pierwsze uderzenie osłabiło MUTO, ale go nie przepołowiło, a tym bardziej nie zraniło widocznie. Plazma sprawiłaby, że gość po chwili miałby na wierzchu bebechy. Promieniowanie natomiast dawkowane na taką powierzchnię wiele by nie zrobiło po tak krótkim czasie, co więcej MUTO był odporny na jego radioaktywną naturę, więc nie byłoby efektów długofalowych, jak zmiany popromienne. W 2 strzale było widać, że promieniowanie stopniowo rozrywało mu paszczę, bo było aplikowane odpowiednio długo, na odpowiednio cienkie i wrażliwe warstwy skóry.

Swoją drogą ciekawe co z Fordem, bo Godzilla obok niego strzelił niezłym Czarnobylem za pierwszym razem.

ocenił(a) film na 6
Lordnar

Nie czytałem nigdy komiksów o Godzilli. W sumie nawet nie wieidziałem, że takie są ;)

Zwrócę też uwagę, że plazma to stan skupienia ;) Nie wyklucza radioaktywności cząstek w niej zawartej.
A co do działania na wszystko, to tak naprawdę nie wiemy jak może się odnieść. Ludzie o plaźmie w ogóle niewiele wiedzą ;)

ocenił(a) film na 10
Dealric

No cóż, ciężko się spierać o coś, o czym pojęcia większego nie mam :)
Całkiem niedawno dowiedziałem się, że Marvel jest odpowiedzialny za kilka serii komiksów o Godzilli i przyznam szczerze byłem strasznie zaskoczony :)
Ponoć najlepszą serią jest "King of the Monsters", ale przyznam, że trochę się boję, co tam zastanę, bo jest z roku 79.

Lordnar

Poszperałem trochę, i wygląda na to, że wg Toho Godzilla to efekt wybuchów jądrowych (mutacja). W zasadzie te nogi to racja. Promień też niech będzie (fakt, fajnie wyglądało jego powstawanie od ogona i następnie po rogowych płytach - coś jak w daaaawnej bajce o Godzilli i Godzukim). Szkoda tylko, że japońskie oryginały nie wyjaśniały, skąd się za każdym razem pojawiał na nowo pokonany i zabity Godzilla, i dlaczego pewne części zaprzeczały sobie (ot, taki król Gidorah - raz jest arcywrogiem Godzilli, a następnie zmniejszonym w porównaniu do pierwowzoru obrońcą ludzkości). Ale niech będzie, że to szczegół, i ważne jest to, że Godzilla przetrwał(a/o) w ok. 30 bodajże filmach.
Ja jednak wolałbym jaszczura, który wyglądem (może też dlatego, że japończycy chcieli się chwalić swoja robotyką, przez co brak mi tam było naturalności i płynności w ruchach potworów) też budzi grozę, a nie tylko swoją akcją destrukcyjną :) W końcu każdy ma swój typ :) Pozdrawiam Fanów Godzilli :)

gregtrn

Japońska seria o Godzilli jest podzielona na trzy części: Showa (1954-1975), Heisei (1984-1995) i Shinsiei/Millenium (1999-2004). W uproszczeniu- każda seria przedstawiała własną, alternatywną wersję wydarzeń jakie miały miejsce po filmie z 1954 roku. Filmy z serii Showa i Heisei posiadały własne ciągłości fabularne, których się konsekwentnie trzymały. W serii Shinsei/Millenium z kolei prawie każda część wykluczała wszystkie inne filmy o Godzilli z wyjątkiem pierwszej części, oraz niektórych innych kajiu (raz nawet było nawiązanie do wydarzeń z Godzilli Emmericha).

Każda seria na swój sposób podchodzi do marki, oraz poszczególnych potworów. Wspomniany przez Cb Ghidorah. W serii Showa od początku do końca jest groźnym potworem z kosmosu, wykorzystywanym przez kosmitów jako broń. W serii Heisei (a konkretniej w filmie Godzilla kontra Król Ghidorah, ponieważ więcej się już nie pojawił) jest mutacją trzech małych ghidorahów (stworki z przyszłości- długa historia) powstałym z wybuchu bomby atomowej. W serii Shinsei (a konkretniej w Wielkiej bitwie potworów) jest on z kolei mitycznym smokiem, legendarnym obrońcą świata.

Co do powracającego Godzilli "zza grobu". W rzeczywistości to był już inny Godzilla. W japońskiej serii jest ich przynajmniej dwóch (a jeżeli dorzucić do tego syna Godzilli to jest ich nawet trzech). W zakończeniu pierwszej części dr Yamane uprzedza, że kolejny wybuch atomowy może przebudzić kolejnego Godzillę. Kilkakrotnie wspominano wydarzenia z części pierwszej (w zdaniach typu "Jedyna broń która zgładziła Godzillę w 1954 roku została unicestwiona razem z jego twórcą), a w Godzilla vs Mechagodzilla III (2002) Mechagodzilla jest cyborgiem powstałym na bazie ciała Godzilli z 1954 roku.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones