Jak lubię Kidman tak tu nie należał jej się Oscar. Gra aktorska ogólnie dobra w całym filmie, fabuła z ciekawym pomysłem, ale momentami nudnawa. Ogólnie film mnie nie porwał choć liczyłem na więcej. Momentami odniosłem wrażenie, że jest to "kino na obcasach" przez co traci na uniwersalności. Mozna się nie zgodzić ze mną. Lepszy niż średni, ale to wszystko ode mnie dla tego filmu.
Ja natomiast zawsze kojarzyłam Kidman z aktorką mainstreamową i nie tyle przeciętną co niepowalającą talentem. Dzięki "Godzinom" odkryłam ją na nowo. Jej występ był fenomenalny - oszczędny, bez krzty drażniącej maniery, poruszający. Postać świetnie napisana i świetnie zagrana. Ta rozpacz, rezygnacja i znamiona geniuszu jako daru a zarazem przekleństwa - wszystko widziałam w jej twarzy. Oscar zupełnie zasłużony.