Trudno opisać ten film, rozumiem, że dla części osób może być nudny, dla wielu niezrozumiały. Być może jest tak, że trafia najbardziej do ludzi, którzy zmagają się z podobnymi problemami, którzy w życiu płakali, gdy znajomi czy rodzina się śmiali.Kreacje Moore, Kidman, Harrisa, męża Kidman, Reilly i tego chłopca po prostu rewelacyjne. Z jednej strony cierpienie tych kobiet, a z drugiej pokazane jak trudno jest żyć z chora osoba, jakie straszne cierpienie, że nie można jej pomóc. Ta zgoda wyjazdu do Londynu była kwintesencja. Wszystko zrobią żeby pomóc, ale tym ludziom nie można pomoc, oni są śmiertelnie chorzy, śmiertelnie chorzy na depresję. Oni byli, są i będą wśród nas i ten film jest dla nich pomnikiem, szczególnie role Kidman i Moore przeszły do historii, nigdy nie zostaną zapomniane.
Niesamowicie poruszający film, niepodobny do żadnego innego, jaki widziałem.