Nie wiem czy wiesz:P, ale film jest ekranizacją książki pod tym właśnie tytułem http://www.biblionetka.pl/book.aspx?id=2495 i pretensje o to wszystko najwyżej możesz mieć do Michaela Cunninghama, JEŚLI JUŻ W OGÓLE.

Ale chyba nie tylko ja stanąłbym MUREM w obronie filmu i książki:)!

(Że to raczej nie jest film dla widza, który ma doła - zgadzam się, ale nie jedź tak po filmie i tym samym po książce, bo właśnie w tym tkwi ich siła:)!)

Jak ktoś ma doła i mu się pogłębia cierpienie po obejrzenie takiego filmu. To znaczy ze nie tylko jest wrażliwy (w czym akurat tu nie problem) to niestety jest strasznie delikatną, kruchą i co najgorsze tchórzliwą istotką. Polecam wtedy tym bardziej oglądać takie nieprzyjemne obrazy żeby się odrobinę zahartować.
Ps: HIV tutaj nie ma nic do rzeczy. Ludzie chorzy, kalecy, okaleczeni czasem bywają szczęśliwsi niż Ci którym niby nic nie brakuje.
Uszkodzona mózgownica już lepiej z tym że jeśli tak krytycznie oceniać to tak samo może ktoś Ciebie nazwać np: pustakiem.

Panie miały nieźle uszkodzone mózgownice ? Mam wrażenie, że oglądałam inny film. Bo w tym , który ja oglądałam, jedna kobieta była w depresji i traktowała swoje dotychczasowe życie jak śmierć, druga starała się zapełnić cisze w swoim życiu, a jedynie trzecia była chora. Każda z nich miała wewnętrzny kryzys, każda miała coś na kształt osobistej depresji i tylko jedna zdecydowała się coś zmienić w życiu (porzucila rodzinę) . Wg mnie nie miały nic uszkodzone - były nieszczęśliwe.

dokładnie, dla mnie też ciekawy film ;) dla studentów psychologii ten film jest wręcz wyjaśnieniem ekranizacją wielkich myślicieli typu Bettelheim czy Kępińskiego. Polecam nawet ten film melancholikom, daje dużo do myślenia i raczej nikt od tego filmu jeszcze nie umarł...

dokładnie tak,a pierwszy post brzmi jak słowa jakiegoś gówniarza który trochę smutku traktuje jak depresję

Nie zgadzam się z sądem, że te panie miały uszkodzone mózgownice, ale zgadzam się, że od początku do końca czuje się tą ciężką i depresyjną atmosferę. Osobiście przez kilka następnych dni nie mogłam na niczym innym skupic myśli, bo cały czas miałam w głowie ten film. Jest przejmujący, ale zarazem świetny.

błędna opinia, wygląda to jak słownictwo jakiegoś małolata, bez obrazy

Błędna opinia, jasne, bo jedyna słuszna to jest Twoja. Chyba każdy może mieć własną opinie, nie?
Nie wiem czemu tak po mnie pojechaliście, nawet nie powiedziałam, że ten film jest zły lub coś po prostu szczerze powiedziałam, że robi na mnie przygnębiające wrażenie to nawet niezależne ode mnie mam tu pisać kłamstwa nie można się szczerze wypowiedzieć?

Bo tutaj nie chodzi w żaden sposób o Twoją ocenę tego filmu tylko o coś innego :).
Pewnie nie dojdziesz o co chodzi to Ci od razu wytłumacze : nie dość że zdanie typu miały uszkodzone mózgownice świadczy
o nietolerancji to jeszcze pisanie czegoś takiego na publicznym forum świadczy o niezłym tupecie i arogancji.
Nie rozumiesz tych Pań, napisz ,nie rozumiem zachowania bohaterek, są dla mnie jakieś dziwne (ważny tutaj jest zwrot dla mnie).

Wybacz, ale nie obchodzi mnie co jest dla Ciebie ważne, a już szczególnie po tym jak wyrażasz się o mnie z taką pogardą jak to robisz.
Nawet jak wyraziłam się nieco kolokwialnie to nie wulgarnie i nie obraziłam nikogo bo te kobiety są fikcyjne poza Virginią Woolf której też nie obraziłam bo nie mówiłam o niej a jedynie o tym jakie wrażenie zrobiła na mnie postać w filmie. Po prostu pisze tak jak uważam a ze względu na to o czym pisałam w poprzednim zdaniu moge sobie pozwolić na wyrażenie opinii w taki sposób w jaki ją wyraziłam i oczekiwać tejże właśnie tolerancji której podobno mi brak.

Jezu, musze usunąć filmweba, nie wytrzymam z taką bandą hołoty.
Przy najpiękniejszym filmie świata.

Pozdro.

Widzisz ja nie nazwałem cię pustakiem., zasugerowałem tylko że ktoś tak krytycznie oceniających ludzi jak ty bohaterki filmu mógłby tak zrobić. Nie była to obraza, bo w moim odczuciu bohaterki filmu nie mają uszkodzonych mózgownic i podejrzewam że ty jednak pustakiem nie jesteś ( musisz mi wybaczyć brak pewności, Ciebie widzę w kliku postach je widziałem w ponad 2 godzinnym filmie) :). W moim odczuciu jednak mogłaś dużo osób obrazić, bohaterki mogą być fikcyjne, ale odzwierciedlają prawdziwych ludzi z którymi wiele osób może się utożsamiać.