Jedynka to całkiem niezła komedia z lat 80. - może nie jakiś hit czy klasyka, ale przyzwoity film, na którym można się pośmiać i dobrze bawić. Humor tam nie był najwyższych lotów, ale spełniał swoje zadanie. Niestety o części drugiej nie można tego powiedzieć - to beznadziejny film, gdzie nawet wątek golfa zszedł na dalszy plan, a całość się kręci wokół jakiegoś przedsiębiorcy, który chce wykupić ten słynny klub golfowy. Całość jest w złym guście, film jest zwyczajnie nudny, a humor denny i idiotyczny. Wszystko się obraca wokół pajacowania na ekranie, robienia dziwnych min czy innych głupich rzeczy. Są także pierdzące konie i bekające świstaki. A jak już powstaje zamiast klubu park rozrywki to "Golfiarze II" całkiem gubią klimat i zaczyna się cyrk i festiwal żenady. Nie pomagają nawet epizodyczne występy znanych i cenionych komików - Chevy Chase jakiś tutaj bez siły przebicia, choć i tak wypada najlepiej. Randy Quaid jedynie pajacuje, robi dziwne miny, biega ciągle itd. Szczytem głupich scen jest, jak grają w golfa, a on wskakuje w stroju hokeisty i tłucze dziadków kijem od hokeja. Może miała być to zabawna postać, ale wygląda jak jakiś przygłup z ADHD. Również skądinąd dobry aktor Dan Aykroyd dostaje chyba najgorszą rolę w swojej karierze - jego postać jest tak irytująca, że człowiek czeka żeby jak najszybciej zeszła z kadru. Gra jakiegoś maniaka militarnego, który był w psychiatryku, robi dziwne miny, zeza i mówi niskim głosem, jakby miał jaja spętane i ogólnie w żenujący sposób się zachowuje. Albo w tej scenie w foodtracku - wyjmuje noże, pistolety i mówi wojskowym żargonem tym wkurzającym głosem. Naprawdę... porażka... No i jeszcze w głównej roli Jackie Mason, który także drażni swoją obecnością i głupimi minami. Szkoda, że ten film jest tak zły, bo scena otwierająca z piosenką była niezła. A potem coraz to gorzej. Jedynie parę scen na placu budowy było zabawnych i tyle - reszta zwyczajnie nudzi i irytuje. Ode mnie 3/10.

Film oglądałem w TVP2 i czytał Paweł Straszewski. Jedynkę też on czytał dla tej stacji.