Po przeczytaniu książki byłem pod jej wielkim wrażeniem - bije z niej przerażający obraz południowych Włoch oraz wielu innych miejsc, gdzie Kamorra posiada swoje wpływy.
Film zebrał wiele międzynarodowych nagród, więc musiałem go obejrzeć.
Podobały mi się ciemne barwy i ponury klimat dominujący w filmie i...
No właśnie - tu zaczyna się problem. Bo poza tym, że film jest niezły warsztatowo jeśli chodzi o stronę wizualną to nie oferuje widzowi nic. Odnoszę wrażenie, że dla kogoś kto nie przeczytał książki, film będzie niezrozumiały. Czas trwania filmu (ponad 2h) został zmarnowany. Najbardziej irytujący był wlokący się prawie przez cały film wątek "Tony Montany", któremu powinna być przeznaczona znaczona zmniejszona ilość czasu by umieścić inne, bardzo ważne wątki z książki. Więcej powinniśmy dowiedzieć się z obrazu niż z danych z książki, umieszczonych tuż przed napisami końcowymi - a jest niestety na odwrót. Nie poruszono wogóle np. tematu zagranicznych inwestycji Kamorry oraz "biura pośrednictwa pracy", które wymagało jedynie odpowiedniego miejsca urodzenia. Nagrody zebrane przez film są moim zdaniem "polityczne" - czyli miały bardziej na celu zwrócenie uwagi na ważny problem niż uhonorawanie samego filmu, któremu daleko do arcydzieła.
Moim zdaniem lepszym pomysłem byłoby stworzenie 5-cio (może 10-cio) odcinkowego serialu dokumentalnego/paradokumentalnego i np. z książkową narracją. Taki film miałby większą siłę rażenia.
Film mnie bardzo zawiódł, więc daję:
- 2 oczka za oparcie się na genialnej książce
- 1 punkt za mroczny, ponury klimat
- 1 punkt za spopularyzowanie tematu i może ktoś po seansie sięgnie po książke "Gomorra" autorstwa Roberto Saviano, jeśli do tej pory tego nie zrobił.
Podsumowując - moja ocena to 4/10.
Niestety podpisuję się pod tą opinią. Książka rewelacja ... film nie oddaje przesłania dzieła Saviano nawet w 1/10. Tak więc ... Do księgarń rodacy !!! ;))