ciężko oceniać film, który nie do końca ma być rozrywką, ani sztuką.
zdaję sobie sprawę, jaka atmosfera panuje teraz w USA i jakie motywy przyświecały tworcom tego filmu. są (na filmwebie również) oceny, że to lewacka propaganda...może, ale z czym innym, jeśli nie propagandą spotykamy się dziś w TV? czemu, jeśli nie propagandzie, sprzeciwia się ten film? czy lewacka? czy ktoś, kto tak pisze wie, o czym pisze? wątpię...
niestety film jest bardzo aktualny teraz w Polsce, nie wiem która to RP- III? IV już? tak czy siak komsja prawa i sprawiedliwości, która ma nam stworzyć lepszy, piękniejszy świat pachnie niestety komisją McCarthy'ego. film opiera się na historii. opowiada się wyraźnie za jedną ze stron, ale czy historia nie stanęła właśnie po tej samej stronie? czy polowanie na czarownice nie zostało już ośmieszone i wytknięte jako nie do końca skuteczny sposób na poprawe życia? a mimo wszystko w Polsce układa się nowe stosy....
właśnie ze względu na temat film jest ważny. pewnie dostanie sporo nagród, wiadomo, jakie poglądy ma większośc członków Akademii, Europa również nie kocha republikanów, to sprawa polityczna...
ale film sam w sobie jest naprawdę niezły. nie spodziewałem się po Clooney'u czegoś takiego. ogólnie brawa. choć oczywiście sympatie polityczne mają przy ocenie wiele do powiedzenia.