Durna, pretekstowa fabułka to scenariuszowe i scenograficzne odpady po "Poszukiwaczach zaginionej Arki", a wykonanie to jeden wielki chaos. Jest to też chyba najbardziej rozwrzeszczany film świata. Wszyscy przez cały czas drą mordy! Jest to nie do zniesienia! Bohaterowie to banda irytujących dzieciaków, a przestępcy to oczywiście przygłupy (jak zazwyczaj w kinie familijnym). Brak tej historii krzty wdzięku i napięcia, o naprawdę wciągającej akcji nie mówiąc. Nie chce się wierzyć, że za tą produkcją stał Spielberg, a wyreżyserował to Richard Donner, który zrealizował klasyki "Ladyhawke" (w tym samym roku!), "Omen" i "Zabójcza broń". Okropieństwo...