Uff… założyłam konto tylko po to by skomentować zachowanie głównej bohaterki. Ale jak staram się to zrobić to nawet nie wiem od czego zacząć. Pamietam jak będąc w tym wieku trafiał mnie szlag jak trzeba było obcować w jednym miejscu z takimi ludźmi. Egoistyczni, lekkomyślni, bez szacunku do mamy czy innych ludzi, hipokryci, roszczeniowi, krzykliwi… Tragedia.
Nadine była zagubiona i samotna. Nie miała oparcia w matce. Matka zawsze odwracała kota ogonem i kierowała rozmowę na siebie i swoje problemy. To córka ją pocieszała, a powinno być na odwrót. Gdy raz puściły jej nerwy i się wyłamała, to matka wytoczyła najcięższą artylerię: że ojciec wstydziłby się tego, kim się stała. Wiedziała, jak córkę zranić, zrobiła to świadomie i z premedytacją. A potem jeszcze kreowała siebie na ofiarę. Typowy narcystyczny rys osobowości.