Doskonała intryga z gatunku takich, jakie uwielbiam - kolejne przewrotki akcji, w których wychodzimy poza kolejny nawias i okazuje się, że ktoś kogoś oszukuje, a to, co wydawało się oszustwem A przez B, okazuje się oszustwem B przez A. Ofiara staje się spiritus movens, a sprytny oszust - naiwniakiem. Gdyby nie słabe, niedomyślane zakończenie, byłaby pełna dziesiątka. A Bobbie Phillips śliczna jak obrazek. Święty.