Cytat powtórzył się w filmie średnio 2-3 razy, a jednak był wszechobecny.
Odosobniony, samotny, męczony 14 letni chłopiec, zakochany w swoim jedynym przyjacielu, z fenomenalnym talentem matematycznym.
Młoda cicha kobieta, mieszkająca jeszcze ze swoimi rodzicami. Na krzyżówkę w gazecie natrafiła przypadkiem. Kto by pomyślał, że okaże się lepszym matematykiem od Turinga? ("Sprzątaczki piętro wyżej, proszę pani!", "5 minut i 34 sekundy?!")
Chory, najprawdopodobniej na Aspergera, człowiek może wygrać wojnę?! Nie, to non sens!
Światowej sławy wykładowca matematyki z Cambridge, czy może się okazać homoseksualistą? Nie, w latach 40 to karalne! To niemożliwe!
Romantyczna flirciara Helen. Nawet najgłupszy człowiek nie pomyślałby, że miała jakikolwiek wkład w rozszyfrowanie Enigmy!
Zespół Turinga (na początku) był zażenowany jego maszyną. Nikt się nie spodziewał, że Christopher (imię maszyny jaki i imię pierwszej miłości Alana) rozszyfruje Enigmę i będzie pierwszym komputerem.
I sam Turing. Nikt się po nim nie spodziewał, że to on z jego maszyną dokona rzeczy niewyobrażalnych. Pierwszy komputer, wygrana wojna. A jednak samobójstwo.
"Czasem ludzie, po których najmniej się spodziewamy dokonują rzeczy niewyobrażalnych."