Wspaniały film... Wielkie umysły pozostają samotne i opuszczone. Mimo niewątpliwie wielkich zasług, ludzie potrafią zniszczyć innych i to tylko dlatego, że ktoś ma inną orientację... Przykre to i straszne...
PS. I co z tego, że brak więcej polskich akcentów - niech Polacy sami nakręcą film o naszych naukowcach, którzy to przecież przyczynili się do złamania kodów Enigmy.
PS.2. Jak chcesz hejtować i obrażać mnie za moją opinię - od razu mówię - odpuść sobie, nic sobie z tego nie będę robił. Respect!
Zgadzam się (: Chociaż wydaje mi się, że Alan został 'zniszczony' także przez swój brak umiejętności społecznych. Oczywiście, terapia (czy to barbarzyństwo w ogóle można nazywać terapią?) miała w tym swój wielki udział.
PS. Wydaje mi się, że ta nagonka jest przez to, że film jest odbierany jako film o Enigmie, a nie o Alanie Turingu. Jak dla mnie, mogliby zmienić zdanie 'Polish intelligence smuggled it out of Berlin' na coś w stylu 'Polscy matematycy rozpracowali poprzednią wersję' - i tyle.