czy ja wiem? cóż, mógł cierpieć na łagodną wersję aspargera... kilka scen na to wskazuje, np. scena z marchewką i groszkiem w stołówce (choć jednocześnie mogłaby to być nerwica natręctw), ale jak było w rzeczywistości nie wiem... nie jest powiedziane, że geniusze matematyczni to w większości autystycy albo aspargerowcy, choć istnieje pewna zależność... prawdę powiedziawszy te schorzenia choć są bardzo ciężkie, są jednocześnie fascynujące... tak naprawdę nie ma i chyba nigdy nie było identycznych przypadków tej choroby, każdy jest inny

Naszła mnie ta sama refleksja... Na zagranicznych portalach wyczytałam, że taka kreacja bohatera nie była bezcelowa, bowiem sam Turing podobno cierpiał na Aspergera.

A więc coś jest na rzeczy :)

Nie od dziś wiadomo, że chorzy na autyzm to przeważnie genialni matematycy.
Wyprzedzając pytanie, zespół Aspergera to zaburzenie rozwoju mieszczące się w spektrum autyzmu.

"chorzy na autyzm to przeważnie genialni matematycy". Chorzy na autyzm to w wiekszości ludzie upośledzeni umysłowo. Ci , którzy są "genialni" stanowią niewielką część chorych i zwykle ich zaburzenie to tzw. autyzm wysokofunkcjonujący lub właśnie asperger.

dokładnie
mit genialnego autystyka ma się świetnie w kinie, w życiu zdecydowanie gorzej (jakem mama bardzo zdolnej dziewczynki z zaburzeniami ze spektrum autyzmu)

mogę polecić jeden wiarygodny film o zdolnej autystyczce - http://www.filmweb.pl/film/Temple+Grandin-2010-491384

W czasie diagnozy zespołu Aspergera jedną z cech branych pod uwagę jest poziom inteligencji. O tej chorobie mówimy kiedy dziecko jest przynajmniej w normie intelektualnej tak więc wyklucza to upośledzenie umysłowe. To tak na marginesie.

W filmie były przedstawione klasyczne objawy spektrum autyzmu. Wysokofunkcjonującego. W obecnej klasyfikacji praktycznie odchodzi się od różnicowania Zespołu Aspergera. Bardziej niż marchewka z groszkiem istotne jest kompletne niezrozumienie "kodu społecznego" - i to było pokazane bardzo wiarygodnie.

Kocham Cię.

Zgadzam się.Znam kogoś kto jest terapeutą i pracuje z chorymi na autyzm. W większości są to np dzieci upośledzone mniej lub więcej umysłowo. Jeśli chodzi o zespół Aspergera dotyczy to w większości chłopców niż dziewcząt ( tu raczej mówimy o zespole Retta). Zespól Aspergera raczej występuje w łagodnej formie autyzmu i zdecydowanie jest bardzo trudny do określenia. Wiele osób nawet te które znamy z mediów doskonale funkcjonuję z zespołem Aspergera.

To jest już śmieszne. Nie chorzy na autyzm a neuroatypowi i nie cierpiący tylko osoby w spectrum. Na całym świecie używa się takich określeń a w Polsce to nadal ludzie upośledzenie