Rozumiem.
Ale chodzi o to, że młodzi ludzie pojęcia nie mają o historii, z resztą o niczym nie mają pojęcia co jest zasługą naszego poronionego systemu edukacji. (Klasa maturalna w tym roku uczyła się na pamięć dat panowania Piastów - ręce opadają, potrzebne im to będzie w ch@j)
Ale juz nawet odrywając się od naszego, polskiego bagna, to na całym świecie edukacja leci na łeb. I właśnie jedynie w filmach, ludzie widzą jakąś część historii, z której ktoś postanowił zrobić wysokobudżetową produkcję. Jedyna droga do zakutych łbów to kino. Oczywiście że to błędne myślenie, oczywiście, że nie powinno tak być, ale tak jest i chyba może być tylko gorzej.
Dlatego niektórych boli że w tak głośnych filmach fakty są przeinaczane.
Gdyby ktoś zrobił film, tylko film, w którym byłyby w fabule "polskie obozy śmierci" też by trzeba było powiedzieć że to nie dokument? Że to fikcyjna wizja reżysera? Można. Można zamilknąć i patrzeć jak bezmózgi łykają to wszystko i w światopoglądzie wielkiej masy kretynów utrwala się "fakt", że przeciez Polacy wcale nie byli lepsi od Niemców.
Ludzie dzielą się na dwie grupy. Są tacy którzy nawet jak im splunąć w ryj powiedzą, że to tylko deszcz i tacy, którzy za splunięcie odpowiedzą kopem w d@pe.

Problem mój drogi airze widzisz polega na tym, że właśnie nie masz racji. Fakty nie są przeinaczane w tym filmie. Polacy złamali najprostszy kod. Niemcy później bardziej go udoskonalili i niestety, potrzebowaliśmy bardziej skomplikowanej maszyny. Polacy już nie mieli pieniędzy na prowadzenie badań, więc po każdym egzemplarzu dekryptażu wysłali do UK, Francji i USA. I wtedy Alan Turing zrobił to co zrobił, łamiąc ten udoskonalony kod. Te małe wzmianki o Polakach w zupełności wystarczają. Ludzie piszą tu głupoty, że przekręcona historia, a ona właśnie nie jest przekręcona. Do tego wszystkiego, to jest to film biograficzny o Turingu. Polacy zawsze najgłośniej krzyczą, nawet gdy nie mają racji. Chcieliby żeby pół godziny we filmie mówiono o tym, że to Nasza zasługa. Tylko Naszej zasługi w tym nie ma prawie wcale. I nie pomoże w tym nic, nawet najgłośniejsze krzyki wypranych bezmózgowców..
Pozdrawiam ;)

mój post nie dotyczył tego właśnie filmu, ale Twojego posta, gdzie wyraźnie zaznaczyłeś żeby nie zabierać głosu bo to nie jest dokument.
Rozpisałem po prostu sam tok rozumowania, więc nie na temat odpisałeś.
Pozdro

Jeżeli ktoś chce szukać historii, to nie we filmach fabularnych. Inaczej jest na tą historię po prostu za głupi.

Otóż to. Niestety Ci "za głupi" są obecnie w przerażającej większości...

Zapomniałeś wspomnień, że film "oparty na faktach". Jak w Idzie wspomniany jest wątek zabicia Żyda przez Polaka to film jest zły, antypolski, gówniany i wszystko co najgorsze, bo przecież fakty są takie, że wszyscy Polacy zawsze kochali Żydów. Niestety jak wspomniał przedmówca dziś większość ludiz jest średnio inteligentna, a historia w takiej Ameryce na temat takiej Eutopy to już w ogóle jest kilogram mułu. Nie widzę nic strasznego w tym, że komuś się nie podoba ciągłe umniejszanie wagi Polaków w czymkolwiek, bo Szopen to już jest francuski, podobnie Skłodowska, Lewandowski pewnie zaraz będzie Niemcem i tak dalej. Jak sami o sobie nagramy film w którym będziemy się wychwalać to słabo, żenada, wychwalają się. Miło było by byc docenionym przy okazji takiej produkcji. I wcale nikt nie mówi o klękaniu na kolana i gadaniu o Polakach przez dwie godziny filmu. Ale jakiś rzetelny przekaż, bo co poniektórzy, którzy ten film obejrzą pewnie nie wiedzą gdzie leży Polska.