PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=644005}

Gra tajemnic

The Imitation Game
7,4 188 333
oceny
7,4 10 1 188333
5,6 39
ocen krytyków
Gra tajemnic
powrót do forum filmu Gra tajemnic

''Gra tajemnic'' według reżyserii Tylduma, to kolejny film, który nadepnął na odcisk polskiemu społeczeństwu. Z jednej strony to dobrze, że jesteśmy narodem jedności i nie pozwolimy, by ktoś przekłamywał naszą historię, z drugiej, musimy wziąć pod uwagę, iż to film ''angoli'', więc w pełni poświęcony ich geniuszowi, a nie naszym rodzimym kryptologom. Kto z góry uważa sprawę za mocno zafałszowaną, powinien darować sobie dotykanie tej produkcji. Jednak bojkotem i wystawianiem jedynek nic tu nie wskóra, a tylko ośmieszy się na forum. Natomiast ci, którzy już decydują się na seans, muszą pamiętać, że pierwsi w deszyfracji Enigmy byli Polacy i nic tego nie zmieni, lecz nie jest to film o nich. Rejewski, Zygalski i Różycki, bo to o nich mowa, w 1932 roku zapoczątkowali ''rozbrajanie'' niemieckich ‘’pudeł’’ do kodowania informacji, a wszystko co wydarzyło się w późniejszych latach i było dokonaniem innych, między innymi zespołu Turinga, bazowało na doświadczeniach i materiałach Polaków. Oczywiście Anglik wniósł w ostateczny sukces sporo własnej wiedzy, geniuszu i upór. Będą i tacy, którzy powiedzą wprost: ''nasi zaczęli, ale to ostatecznie Turing dokonał najważniejszego''. Można się z tym spierać lub nie, to już pozostaje własną interpretacją każdego z nas. Jednak nie do norweskiego twórcy powinniśmy mieć pretensje, a do swoich, za to, że mając tak wyjątkowy temat na własnym podwórku, nie potrafią w dobie dzisiejszej technologii kina skorzystać z jej możliwości i zrobić własny, wysokobudżetowy film o naszych kryptologach. Wstyd panowie...
Turing wspomina o Polakach tylko przez sekundę, nie wymieniając przy tym żadnych nazwisk, ale jasno daje do zrozumienia, że to o ich doświadczenia będzie opierał swój projekt w budowaniu ''bomby''.
''Czasami to właśnie takie niepozorne osoby osiągają coś, o czym inni mogą tylko pomarzyć'', lub ''czego inni nawet nie potrafią sobie wyobrazić''. Słowa te padają w filmie kilkukrotnie i podkreślają jeszcze bardziej wyjątkowość Alana. Historia ta, oparta o scenariusz Grahama Moore, posiada w sobie wszystko to, co winna posiadać książkowa biografia. Chyba najtrudniejszym zadaniem było uchwycenie klimatu w jaki film powinien być wpisany. Zatem, luźna forma, czy może mocno dramatyczny charakter pasuje lepiej do ''Gry tajemnic''?
Tyldum zdawał sobie sprawę, że film który ''płodzi'', stanie w walce o najwyższe kinowe trofeum. Wybrał więc pierwszą opcję, która może po części zaskakiwać.
''The imitation game'' wypełniony jest istotnymi kadrami, każda scena o czymś mówi, coś przekazuje, bo to w pełni solidnie zrealizowany film.
Zarówno sama opowieść, jak i postać Alana, ukazane są w lżejszym stylu, przez co nie przytłaczają patetycznością wylewającą się często z ekranu w wojennych produkcjach. Nikt tu nie robi na szczęście z Turinga wielkiego wybawcy i bohatera, męczennika narodu, chodzącego Boga (choć on sam się za takiego uważał), a tylko pokazuje jego wyjątkowość, dążenie do celu za wszelką cenę i ...odmienność.
Minimalnie jednak można było bardziej zagęścić atmosferę, podkręcić emocje, bo istniejący w filmie klimat, przypominał do złudzenia, zwłaszcza dzięki muzyce (wpadająca w ucho ciepła i radosna linia melodyczna), ''Hugo'' Spielberga, a wiec bliżej mu było do kina familijnego, aniżeli czystego dramatu. Więcej emocji, tego mi tu brakowało....
Tak, czy inaczej ''Gra tajemnic'' posiada dobrą narrację, ma ciekawie podany życiorys Alana Turinga, czyli wielką matematykę i geniusz chłodnego człowieka, mającego problemy z odbiorem otoczenia, homoseksualisty muszącego ukrywać swoją odmienność przed światem, człowieka z ewidentnym Zespołem Aspergera, walczącego z systemem, ale i ze sobą, a także ‘’wyposażona’’ jest w liczne niezłe role min. Keiry Knightley, Matthew Goode'go, Charlesa Dance i Marka Stronga no i oczywiście rewelacyjnego Cumberbatcha, właśnie nominowanego do Oscarów, grającego przekonująco i nadzwyczaj lekko.
Wszystko to powyżej wymienione dzieje się w cieniu wojny, gdyż szczerze powiedziawszy samych walk w filmie nie uświadczymy, a fragmenty, które pojawią się na ekranie (ciekawe zdjęcia i niecodzienna barwa) w formie dokumentu, przypominają tylko o jak ogromną stawkę grała ekipa Alana Turinga.
''Gra tajemnic'' nie ma w sobie przekłamań, a jedynie nie podaje rozszerzonej prawdy na temat łamania kodów Enigmy, urządzenia, które jak wiadomo było ciągle udoskonalane przez Nazistów.
Tyldum zrobiło dobre kino, a nasi wielcy kina, niechaj postarają się o jeszcze lepsze. Kogo bym w tym widział? Smarzowski? Pasikowski? A może zupełnie ktoś inny. 7/10

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones