PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=644005}

Gra tajemnic

The Imitation Game
7,4 188 214
ocen
7,4 10 1 188214
5,6 38
ocen krytyków
Gra tajemnic
powrót do forum filmu Gra tajemnic

Nie wiem jak ten film ocenić. Oto niesamowicie wciągająca, fascynująca historia szpiegowska w starym stylu (takie lubię! to jest szpiegostwo, a nie jakiś ruski troll siedzący na fejsie!). Mamy niesłychanie fascynującego bohatera, intrygę, patriotyzm, poświęcenie dla nauki... mamy nawet najbardziej nietypowy wątek miłosny jaki do tej pory widziałam. Tylko, że... to wszystko nieprawda.
I nie, nie chodzi mi o Polaków. Polacy to jedna mała grudka śniegu w lawinie. Wystarczy przeczytać chocby notkę bibliograficzną o Turingu, by zorientować się, żeby to zobaczyć. Alan nie był outsiderem i samotnikiem - bywał nawet gwiazdą towarzystwa. Jego wątek miłosny z Joan jest wyssany z palca, cała historia z zaręczynami i intrygą wokół nich - również (co zresztą mówiła sama Clarke). Turing nie zbudował maszyny sam, lecz z kolegami i nie wymyślił jej od zera, lecz opierał się na pracach naszych rodzimych matematyków. Co więcej, maszyna nie nazywała się wcale Christopher, ale Victory. To już mniej wzruszające, prawda? Tak samo jak fakt, że Alan przestał brać swoje leki hormonalne na wiele lat przed samobójstwem, a leki te nie wpływały w żaden sposób na jego pracę. Połowa ludzi w tym filmie w ogóle nigdy się nie spotkała. Komandor Denniston nie mógł gnębić Allana, bo nie miał z nim styczności, a Allan nie mógł zdemaskować działań Cairncrossa bo nigdy razem nie pracowali! No i oczywiście opowieść o Churchillu - nieprawdziwa. A, i śledztwo po latach -też.
Z drugiej jednak strony - film jest fascynujący. Bohater to osoba wyjątkowa. Próbuje rozkodować świat, ale wciąż nie umie. "Czym sszyfr różni się od mowy? Mówią coś innego niż myślą, ale oczekują, że ich zrozumiemy. A ja nie umiem" - pyta młody Turing swojego szkolnego kolegę. Tak, to brzmi bardzo znajomo. Trudno się tym nie wzruszyć. Podobnie jak opowieścią o Joan i jej niezwykłym związku z Alanem (ach, jak im kibicowałam!).
I teraz mam zagwozdkę. Jeśli mam oceniać fikcyjną historię tajemniczego łamacza kodów, z wciągającym wątkiem szpiegowskim, świetną grą aktorów i głębią ukrytą za postacią Turinga oraz jego rolą w świecie - dałabym i dziewiątkę. Ale nie mogę. Nie mogę, bo jednak stworzono ten film korzystając z prawdziwych życiorysów, historii. Powołano się na nie. One przyciągnęły widzów którzy poszli do kina na film o Turingu, a nie o panu X. A jednak historię potraktowano bardzo, bardzo, bardzo okrutnie. No i cóż, wychodzi mi taka mocna siódemka.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones