...to jeszcze zrobili z tego filmu jakiś melodramat-komedię. Oczywiście nigdzie nie ma o Polskim-cyklometrze(pierwowzór owego kompa Turing'a) o płachtach Zygalskiego, powtarzalność niemieckich kodów oraz o tym, że m.in Rejewski będąc już w Anglii wciąż pomagał brytolom łamać coraz to nowsze szyfry Enigmy... bo bez niego nadal by byli w ciemnej żopie Turinga... co zresztą pewnie by mu się spodobało hehe. Kolejny goowniany film w stylu Enigmy z 2001r. czy U-571.