Dokładnie,ja również tak odebrałem ten film.

Absolutnie kawał świetnego kina. Super Benedict i bardzo fajna Keira. Polacy również wymienieni dwukrotnie w filmie więc sarkania że jak zwykle wszyscy kłamią i że to my złamaliśmy kod Enigmy nie do końca poparte faktami. A że Turing był gejem? No cóż był! Takie są fakty. Że był jednym z największych matematyków swoich czasów to też bezsporny fakt. Że był inspiracją dla Bila Gatsa, Steva Wozniaka czy Steva Jobsa to fakt. Że do 1967 roku Anglicy wsadzali do więzień lub chemicznie kastrowali za kontakty homoseksualne to też fakt. Że pośmiertnie królowa zrehabilitowała Turinga a premier przeprosił to także fakt. Że po 50 latach dopiero wywiad brytyjski przyznał się że złamali Enigmę i skrócił wojnę o lata to też obecnie już jest wiedza historyczna. Tak że film jest jak najbardziej prawdziwy. Nie jest to dokument a kino. Nie musi być więc prawdziwy od początku do końca. Wystarczy że opowiada bez większych przekłamań prawdziwą historię, prawdziwego bohatera w taki sposób że po obejrzeniu żona mówi ci że dziękuje za super seans filmowy.