wczoraj obejrzałam w kinie i szczerze polecam. Fakt, że jest to film kierowany raczej do żeńskiej
publiczności. Piękne widoki Monako, rewelacyjna gra Nicole Kidman (naprawdę nie wiem, czemu
się jej czepiają za ta rolę. Nie jest to rola na miarę Oscara, ale naprawdę to dobra rola i świetnie
zagrana) + piękne kostiumy. Ten film to kolejne potwierdzenie, że każdym facetem u władzy stoi
silna kobieta, która łagodzi wszelkie konflikty. Uważam, że tak jak Nicole Kidman w pewnych
momentach była łudząco podobna do Grace, tak Tim Roth wizualnie, zupełnie odbiega od postaci
Księcia Rainiera. Szczerze film polecam. Zabierzcie swoje mamy do kina w ramach Dnia Matki.
Moja była bardzo zadowolona.
Czy ty sie w ogóle znasz na filmach? Bo po tym co napisałaś śmiem wątpić i uważam, ze sie wcale nie znasz na dobrym kinie.
Tu nie chodziło o dobre kino, a o film, który sie przyjemnie ogląda. Dobrego kina to ja już dawno nie widziałam, przynajmniej nie w multipleksach.
Czyli potwierdzasz moje słowa, że się nie znasz. Poza tym jak wybierasz takie badziestwa zamiast dobrych filmów, to potem ci sie wydaje że dobrych filmów nie ma od dawna, co jest stwierdzeniem kuriozalnym.
Jak uważasz że to złe kino to po co na niego poszedłeś? Poza tym mam prośbę , sprecyzuj słowa "dobre kino"..zaciekawiło mnie to.
Bo nie jestem jasnowidzem. Potrafisz przed obejrzeniem filmu powiedzieć, czy jest dobry czy zły. Gratuluje zdolności. Tacy jak ty często je posiadają.
czy mógłbyś sprecyzować czemu ten film to 'złe kino'? (jeszcze go nie oglądałam i zastanawiam się czy warto,ale odpowiedzi typu 'bo tak' jakoś do mnie nie przemawiają ;))